Wierzejski nie wyklucza komisji śledczej ws. wymiaru sprawiedliwości
Wiceszef LPR Wojciech Wierzejski nie
wykluczył, że Liga i Samoobrona (LiS) wspólnie
złożą w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej ds.
nieprawidłowości w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości i służb
specjalnych.
20.08.2007 | aktual.: 20.08.2007 13:04
O godz. 14 konferencję prasową w Sejmie zapowiedział były minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek, który jest kandydatem LiS na premiera. Jak mówił w sobotę, po spotkaniu z nim szef LPR Roman Giertych, Kaczmarek ma porażające informacje na temat funkcjonowania rządu.
Większość informacji nie może być przekazana opinii publicznej poza komisją śledczą i ona dopiero może pokazać całą prawdę - powiedział w Sejmie Wierzejski. Nie wykluczył, że we wtorek LiS złoży w Sejmie wniosek o "komisję śledczą ds. nieprawidłowości w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości i służb specjalnych, w szczególności wykorzystywania ich do walki partyjnej".
Zapowiedział, że podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Kaczmarek "powie rzeczy naprawdę bulwersujące". Jak dodał, są to "materiały i prawda o funkcjonowaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości". Nie o wszystkich sprawach możemy mówić, większość objęta jest tajemnicą państwową - powiedział.
Okazało się, że przez dwa lata rządu Jarosław Kaczyński nie tylko nie zrealizował żadnego z postulatów programowych, nikogo nie rozliczył. Jedyne czym zajmował się gabinet Kaczyńskiego to szukanie haków na przeciwników politycznych i koalicjantów - mówił wiceszef Ligi.
Jego zdaniem, wielu polityków będzie przerażonych "do jakiego stopnia patologii doszło za czasów rządów Kaczyńskiego". Pan Kaczmarek przestał się na to w pewnym momencie godzić i został odsunięty. Teraz może powiedzieć więcej, bo nie obowiązuje go lojalność wobec zwierzchników- dodał Wierzejski.
Według polityka LPR, inwigilowany był także szef Ligi - Roman Giertych. Podsłuchiwano praktycznie wszystkich polityków, nie tylko opozycji, koalicji, ale także własnej partii i to tak masowo i w sprawach nie tylko politycznych ale i prywatnych, że głos się jeży na głowie - mówił Wierzejski.