Trwa ładowanie...
18-03-2011 13:21

Wiemy, kiedy będzie raport ws. katastrofy smoleńskiej

- Publikacja polskiego raportu w sprawie katastrofy może odbyć się dopiero w maju - zapowiedział szef MSWiA Jerzy Miller. Szef polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy zapowiedział, że raport dotyczący katastrofy smoleńskiej nie zostanie upubliczniony przed 10 kwietnia. Nadal nie jest też wyznaczony termin eksperymentu z użyciem Tu-154M.

Wiemy, kiedy będzie raport ws. katastrofy smoleńskiejŹródło: PAP
d4jsyem
d4jsyem

Pytany, kiedy raport zostanie opublikowany, Miller powiedział: "Nie przypuszczam, aby przed 10 kwietnia".

- Mam nadzieję, że będzie to może jeszcze kwiecień, może maj. Mamy kilka wydarzeń w kwietniu i na początku maja, które swoją powagą wymagają, aby uwzględnić je przy wyznaczaniu terminu ujawnienia raportu - dodał minister. Nie zaprzeczył, że może to nastąpić w maju, już po beatyfikacji Jana Pawła II.

Kilka dni temu premier Donald Tusk mówił, że nie będzie żadnej zwłoki w publikacji raportu. Zastrzegł, że trzeba będzie "w porozumieniu z prokuraturą i naszymi urzędnikami bardzo precyzyjnie ocenić, co nadaje się do publicznej prezentacji, a co nie". Chodzi o wątki, które mogą być tajemnicą śledztwa.

Jerzy Miller podkreślił, że do czasu rozstrzygnięcia postępowania prokuratorskiego nie ujawnia się elementów śledztwa, ale konsultację w tej sprawie z prokuraturą określił jako "formalność". - Jeżeli prokurator któryś z elementów zawartości naszego raportu potraktowałby jako materiały objęte zakazem publikacji, to mielibyśmy tylko problem, kiedy taki fragment będzie poznany. Ale ja nie przypuszczam, aby któryś z wątków ujętych w raporcie podlegał takiemu ograniczeniu - mówił Miller.

d4jsyem

Minister powiedział, że dokonano już synchronizacji odsłuchów z czarnych skrzynek. Skrzynki pozostają nadal w posiadaniu rosyjskiej prokuratury. Jak wyjaśnił Miller, termin ich przekazania oba państwa uzgadniają właśnie na szczeblu prokuratur. - Ktoś, kto prowadzi śledztwo w danej sprawie, jest w posiadaniu wszystkich dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia swojego postępowania - mówił szef polskiej komisji.

Miller zaznaczył, że dopóki nie zostaną usunięte pewne problemy formalne, nie zostanie wykonany eksperyment z użyciem Tu- 154M. - To są problemy związane z procedurą trudnych lotów, które podlegają określonym rygorom - wyjaśnił.

- Nie można, sprawdzając końcowe fragmenty lotu z 10 kwietnia, narażać dzisiejszych lotników, którzy mieliby ten eksperyment przeprowadzić, na niebezpieczeństwo. W związku z czym wszystkie elementy należy dokładnie przemyśleć i dostosować scenariusz przelotu do zapewnienia poziomu bezpieczeństwa, który jest akceptowalny - powiedział Miller.

Podkreślił, że na przygotowania do eksperymentu nie ma wpływu komunikat rosyjski dotyczący samolotów typu Tu-154. Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) w ubiegłym tygodniu zaleciła wycofanie samolotów Tu-154M. Rosawiacja uważa, że przewoźnicy powietrzni w Rosji powinni wycofać te samoloty z eksploatacji z dniem 1 lipca, jeśli producent tych maszyn nie poprawi ich konstrukcji.

d4jsyem

Dowódca Sił Powietrznych wystosował pismo do producenta, pytając o to, na ile nasz egzemplarz samolotu Tu-154M jest również objęty ostrzeżeniem o ewentualnych problemach technicznych - mówił Miller. Pytany, co będzie, jeśli takie zastrzeżenia będą dotyczyły także naszej maszyny, minister odpowiedział, że wówczas decyzje podejmie właściciel maszyny, czyli 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego.

d4jsyem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jsyem
Więcej tematów