Wiem, że nic nie wiem

Z pewnością nie byłoby dobrze, gdyby media
pozostawały w rękach jednego koncernu - amerykańskiego,
niemieckiego, również polskiego - nawet, gdyby tym koncernem miało
być państwo - pisze Danuta Zagrodzka w komentarzu "Gazety
Wyborczej", poświęconym konfrontacji szefowej gabinetu premiera
Aleksandry Jakubowskiej i wiceprezes Agory Heleny Łuczywo przed
komisją śledczą.

Nikt nie przeczy, że dostęp do różnych źródeł informacji jest jedną z ważnych zdobyczy demokracji - przekonuje Zagrodzka. Aleksandra Jakubowska na zakończenie swoich zeznań w komisji śledczej cytowała interpelację posła Dobrosza, dotyczącą sprzedaży dwóch popularnych dzienników we Wrocławiu firmie stanowiącej własność niemieckiego koncernu.

Zdaniem Zagrodzkiej poseł posłużył się jednak językiem zimnowojennej propagandy. Przedstawicielka rządu zacytowała go w celu populistycznym - podbicia patriotycznego bębenka. Nie służy to żadnym polskim interesom, o których tyle było mowy - podkreśla Zagrodzka. Próbuje natomiast odwrócić uwagę od tego, o co naprawdę chodzi w aferze Rywina - konkluduje autorka komentarza. (jask)

Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Konfrontacja Łuczywo - JakubowskaGazeta Wyborcza - Konfrontacja Łuczywo - Jakubowska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)