Wieluń. Politycy PiS nie chcą festiwalu kolorów. "Bezmyślne odejście od Prawdy Objawionej"
Do burmistrza Wielunia (woj. łódzkie) i miejskiego domu kultury wpłynęło pismo podpisane przez lokalnych działaczy organizacji katolickich, w którym domagają się odwołania imprezy "Holi Festiwal Kolorów". Wnioskodawcy twierdzą, że jest to sprzeczne z polską kulturą i "wiarą w Jezusa Chrystusa".
17.07.2021 16:59
Festiwal ma się odbyć w niedzielę 17 lipca. Jego organizatorem jest Dom Kultury w Wieluniu, który podlega władzom miasta.
Impreza ma polegać na odegraniu sceny pościgu, którego uczestnicy będą się nawzajem obrzucać kolorowymi proszkami i oblewać farbami. Wszystko ma trwać około czterech godzin.
Wydarzenie jest wzorowane na hinduistycznym święcie radości i wiosny, obchodzonym głównie w Indiach i Nepalu. Tego typu akcje odbywają się w różnych zakątkach świata, w tym także w Polsce.
Zobacz także: Pol'and'Rock tylko dla zaszczepionych. Owsiak wyjaśnia, dlaczego
Wieluń. Politycy PiS nie chcą festiwalu kolorów
Inicjatywa bardzo nie spodobała się jednak członkom Akcji Katolickiej przy parafii pw. Św. Józefa w Wieluniu oraz Domowego Kościoła Archidiecezji Częstochowskiej "Ruch Światło Życie". Swoje podpisy złożyli także lokalni duchowni oraz radni PiS - Anna Dziuba-Marzec i przewodniczący Rady Miasta Tomasz Akulicz.
"W związku z planowaną w dniu 17 lipca 2021 r. imprezą Holi Festiwal Kolorów wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec organizowania zabaw będących oddawaniem czci obcym bóstwom. Hinduistyczne święto Holi jest nie do pogodzenia z polską tradycją i wartościami chrześcijańskimi" - czytamy.
Autorzy apelu zauważają, że impreza "wygląda efektownie i daje sporo śmiechu". "Ale jej treść i przesłanie są sprzeczne z wiarą w Jezusa Chrystusa" - wskazano, dodając przy tym fragment Dekalogu.
"Uczestnictwo w święcie Holi to dla osoby ochrzczonej bezmyślne odejście od Prawdy Objawionej. Jeśli ktoś zaangażuje się w to głębiej, to będziemy mieli do czynienia z bałwochwalstwem, które niesie zagrożenie natury duchowej" - stwierdzają autorzy pisma.
"Okazja do molestowania"
Wnioskodawcy stwierdzili też, że udział w imprezie może być niebezpieczny dla zdrowia uczestników ze względu na skład chemiczny farb, które są używane do wzajemnego obrzucania się.
"To radosne święto staje się okazją dla mężczyzn do molestowania kobiet pod pretekstem święta wolności i miłości" - czytamy dalej.
Zaapelowali o odwołanie imprezy i zakazanie podobnych wydarzeń w przyszłości.
W sprawie festiwalu wypowiedziała się lokalna działaczka PiS Anna Dziuba-Marzec. - To jest oddawanie czci obcym bóstwom. To nie jest nasze święto, to jest święto hinduistyczne. Myślę, że jeżeli w tamtej religii się takie rzeczy obchodzi, to zostawmy to tamtej religii. To mniej więcej tak, jakby dzieciom tamtej religii kazano sypać kwiatki na procesji Bożego Ciała - stwierdziła w Radiu Łódź wieluńska radna PiS.
Komentarz organizatora
Burmistrz Wielunia zapowiedział, że impreza i tak się odbędzie.
- Gdyby takie pismo nie wpłynęło do urzędu, to pewnie mało kto domyśliłby się, że wydarzenie ma jakiekolwiek konotacje z kulturą hinduską. Sama nazwa "Holi" nie odnosi się do żadnego bożka, ale farb, które są używane podczas obchodów - powiedział "Gazecie Wyborczej" Paweł Okrasa.
Dodał przy tym, że władze samorządowe uwzględniają zdanie parafian, dlatego podjęto decyzję, że słowo "Holi" zostanie usunięte, a impreza zmieni nazwę na "Wieluńskie Święto Kolorów".
Tłumaczenia samorządu
Burmistrz Wielunia podkreślił także, że bardzo wiele zwyczajów dziś katolickich ma swoje źródła w czasach pogańskich. Wymienił w tym kontekście ubieranie choinki czy palenie ognia na grobach przodków.
- Najważniejsze jest to, z jaką intencją człowiek bierze udział w różnych imprezach czy obchodach. Przecież w tradycji chrześcijańskiej Bóg nie nakazuje nam powstrzymać się od radowania - powiedział samorządowiec.
Podkreślił również, że impreza jest przede wszystkim skierowana do młodych osób, które zostały dotknięte przez pandemię. - Jestem przekonany, że w sieci na dzieciaki czeka o wiele więcej zagrożeń niż na święcie kolorów. Chcemy dać naszym dzieciom radość, okazję do chwili beztroski, wzmocnienia więzi międzyludzkich, zabawy na świeżym powietrzu - ocenił burmistrz.
- Nad bezpieczeństwem uczestników będą czuwać nasze służby. Ta impreza nie oznacza żadnych orgii. Nie będzie też ceremonii czczących jakiekolwiek bóstwo - dodał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Źródło: Gazeta Wyborcza