ŚwiatWielki most w Cieśninie Mesyńskiej w końcu powstanie?

Wielki most w Cieśninie Mesyńskiej w końcu powstanie?


W 2010 roku rozpocznie się budowa wielkiego
mostu w Cieśninie Mesyńskiej, łączącego Sycylię z Kalabrią -
ogłosił minister infrastruktury w rządzie Silvio
Berlusconiego, Altero Matteoli.

Wielki most w Cieśninie Mesyńskiej w końcu powstanie?
Źródło zdjęć: © AFP

Budowa inwestycji o wartości ponad 6 miliardów euro potrwa do 2016 roku.

Realizacja tego ogromnego, spektakularnego projektu to spełnienie wyborczej obietnicy centroprawicy. Jego największym entuzjastą jest sam premier Berlusconi, który nie zdążył przystąpić do budowy, gdy kierował rządem w latach 2001-2006.

Następny gabinet, Romano Prodiego, odłożył plany połączenia Sycylii z resztą Włoch, uznając inwestycję za zbyt kosztowną i niepotrzebną.

Minister Matteoli powiedział w wieczornym dzienniku telewizyjnym RAI, że budowa ta potrzebna jest całym Włochom, zwłaszcza zaś Kalabrii i Sycylii.

Dodał, że dzięki tej inwestycji powstanie wiele nowych miejsc pracy.

Przetarg na budowę mostu rozstrzygnięto w 2005 roku. Wtedy rząd Berlusconiego planował, że rok później położy kamień węgielny. Otwarcie mostu długości 3600 metrów przewidywano na rok 2012.

O wzniesieniu mostu między Mesyną na Sycylii a miastem Reggio di Calabria marzono już w czasach starożytnych.

Ustawę o jego budowie parlament Włoch przyjął zaś 40 lat temu. Przez trzy dekady inwestycję odkładano głównie z braku środków finansowych oraz z powodu sporów o jej sens.

Według planów most zawiśnie na wysokości 64 metrów nad wodą. Podtrzymujące całość wieże będą miały 375 metrów wysokości.

Konstrukcja - zapewniają projektanci - wytrzyma podmuchy wiatru o prędkości ponad 200 kilometrów na godzinę oraz trzęsienie ziemi powyżej 7 stopni w skali Richtera.

W ciągu stuleci zgłaszano najbardziej fantastyczne pomysły połączenia Sycylii z Półwyspem Apenińskim. W czasie pierwszej wojny punickiej konsul Lucjusz Cecyliusz Metellus chciał przetransportować na stały ląd zdobyte na Sycylii słonie i w tym celu kazał zbudować w cieśninie most z beczek. Jednak runął on natychmiast, zniszczony przez sztorm.

Z kolei pod koniec XIX wieku jeden z włoskich inżynierów zaproponował, by założyć na dnie morskim gigantyczną hodowlę omułków i małży morskich, dzięki którym przez 50 lat powstałaby tam solidna, naturalna podstawa pod konstrukcję mostu. W pierwszym międzynarodowym konkursie w 1986 roku pojawił się nawet projekt zasypania Cieśniny Mesyńskiej ziemią.

Projekt ma wciąż wielu przeciwników.

Najgłośniej protestują ekolodzy. Jak zawsze przy okazji wielkich robót we Włoszech, wyraża się także obawy, że może nimi zainteresować się mafia. Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
włochysilvio berlusconimost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)