"Wielki huk". Samolot lądował awaryjnie na dachach garaży koło Paryża
Samolot z trzema osobami na pokładzie, pilotem i dwoma pasażerami, awaryjnie wylądował w centrum miasta, w Villejuif pod Paryżem. Według paryskiej straży pożarnej był to niezwykle rzadki wypadek.
Samolot lecący pomiędzy Rouen a Toussus-le-Noble wylądował awaryjnie w ogrodzie na tyłach budynku mieszkalnego w Villejuif w poniedziałkowe popołudnie około 17, a dokładniej "na dachach podziemnych parkingów", jak wyjaśniła obecna na miejscu Gaëlle Leydier, zastępca burmistrza Villejuif. Pod wpływem uderzenia kabina samolotu uległa częściowemu zniszczeniu.
Jak podaje portal francebleu.fr, w kabinie pasażerskiej przebywał 82-letni instruktor latania, który miał na pokładzie dwóch uczniów w wieku 28 i 29 lat. Nie jest jeszcze jasne, kto z nich sterował w momencie wypadku. Wszystkie trzy ofiary "w trybie pilnym przewieziono do okolicznych szpitali" - przekazał Pierre David, rzecznik paryskiej straży pożarnej (BSPP).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Paliłem papierosa przy kuchennym oknie, kiedy zauważyłem, że samolot spada bardzo, bardzo powoli. Dziesięć sekund później usłyszałem huk - powiedział BFM TV Fabien, który mieszka w pobliżu miejsca wypadku.
Nagranie samolotu z połamanymi skrzydłami i ogonem stało się hitem w sieciach społecznościowych. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, uważają za mały cud to, że cała trójka na pokładzie uniknęła obrażeń zagrażających życiu.