ŚwiatWielki Brat straszy

Wielki Brat straszy

Socjolodzy są zgodni, że stałe podnoszenie poczucia zagrożenia terroryzmem w Stanach Zjednoczonych będzie miało wpływ na stosunek Amerykanów do ewentualnej wojny w Iraku.

Według Wojciecha Łukowskiego, społeczeństwo amerykańskie w większości popiera żądanie aby wszelkimi sposobami, także przy użyciu siły, doprowadzić do sytuacji, w której powróciłby dawny spokój. Socjolog uważa, że duża część Amerykanów żyje w stałym poczuciu zagrożenia i gotowa jest ponieść ryzyko wojny, aby tylko odsunąć to zagrożenie. "Myślę, że część społeczeństwa amerykańskiego znajduje się w psychozie. Przez władze traktowane jest to jako sposób na podjęcie działań przeciwko Irakowi" - powiedział socjolog.

Tymczasem zdaniem profesora Ireneusza Krzemińskiego, społeczeństwo amerykańskie ma zaufanie do swoich władz i kolejne ostrzeżenia o możliwych atakach terrorystycznych traktuje bardzo poważnie. Jednak, jak podkreśla profesor Krzemiński, tak może być tylko do czasu. "Może też pojawić się chęć lekceważenia: tyle razy nas ostrzegali, nic się nie stało, róbmy swoje - pomyślą Amerykanie". Profesor Krzemiński dodaje, że Amerykanie mają dużo zdrowego rozsądku i - jako podkreśla - potrafią wyważyć zagrożenie.(ck)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)