Wielka zmiana u Wałęsy. "Pojednanie"
Były prezydent Lech Wałęsa po zakażeniu koronawirusem czuję się już lepiej - wynika z informacji przekazanych przez jego syna. Jarosław Wałęsa powiedział też, że chorym zajmuje się Danuta Wałęsa.
Lech Wałęsa poinformował w piątek, że jest chory na COVID-19, a jego stan nie jest najlepszy, co zobrazował stwierdzeniem o odczuciu "odrywania ciała od kości". Były prezydenta wyjaśnił, że zakaził się mimo przyjęcia trzech dawek szczepionki.
Syn byłej pary prezydenckiej Jarosław Wałęsa powiedział w rozmowie z "Super Expressem", że stan ojca jest stabilny, choć nie czuje się dobrze.
- Ojca boli całe ciało. Boli go głowa, ma gorączkę i kaszle, ale nie jest aż tak źle - powiedział "SE" Jarosław Wałęsa. Wyjaśnił też, że w powrocie do zdrowia Lechowi Wałęsie pomaga żona Danuta.
- Moja mama zajmuje się ojcem: opiekuje, podaje leki, ogólnie dba i się troszczy - powiedział syn Wałęsów.
Jak zauważa "SE", wieści z domu byłego prezydenta są "uspokajające, a zarazem rozczulające". Gazeta dodaje, że opieka nad mężem może wskazywać, że choroba pojednała małżonków, między którymi nie zawsze układało się wszystko dobrze.
Dziennik przypomina wypowiedzi Wałęsy, w których krytykował żonę. Mówił m.in. iż nie kupi jej prezentu z okazji rocznicy ślubu oraz, że Danuta Wałęsa doprowadza go do bankructwa.
Zaskakujący wpis Wałęsy o szczepieniach. Wirusolog dementuje
Mimo choroby Lech Wałęsa nie przestał być aktywny w mediach społecznościowych. W poniedziałek zaskoczył wpisem, w którym porównał szczepionki do narkotyków.
"Szczepienia dziś, moim amatorskim zdaniem. Uzależniają jak, narkotyki na dalsze przyjmowanie, powodują łagodniejsze chorowanie, ale nie wykluczają możliwości zainfekowania i to należy poprawić w szczepionkach" (pisownia oryg. - red.) - stwierdził napisał na Facebooku były prezydent.
- Szczepionki nie uzależniają. Jedne przyjmujemy raz w trakcie życia, inne częściej, ale one nie uzależniają - powiedział WP dr Tomasz Dzieciątkowski.