Wielka luka USA. Pacyfik odsłonięty
Żaden lotniskowiec USA nie operuje obecnie w rejonie Pacyfiku. W związku z decyzją sekretarza obrony Lloyda Austina o przesunięciu grupy USS Abraham Lincoln na Bliski Wschód - na kluczowym dla USA akwenie - Waszyngton nie dysponuje teraz żadnym lotniskowcem.
Analitycy zajmujący się kwestiami bezpieczeństwa donoszą, że decyzja Stanów Zjednoczonych o przekierowaniu zespołu lotniskowca USS Abraham Lincoln z Azji na Bliski Wschód "niebezpiecznie otwiera zachodni Pacyfik" - pisze dziennik "Asia Nikkei".
Lotniskowiec może powrócić na akwen dopiero pod koniec roku, kiedy do Japonii dotrze remontowana właśnie jednostka.
Decyzję o przekierowaniu USS Abraham Lincoln na Bliski Wschód podjął sekretarz obrony Lloyd Austin. Ruch ten wymogła sytuacja w regionie i groźba irańskiego odwetu wymierzonego w Izrael po wyeliminowaniu w Teheranie Ismaila Hanijego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykanie bez lotniskowca w rejonie Pacyfiku
Ruch ten nastąpił niecałe dwa miesiące po tym, jak Austin nakazał przeniesienie innego lotniskowca, USS Theodor Roosevelt, który również był na rozmieszczeniu na Pacyfiku, zastąpić USS Dwight D. Eisenhower Carrier Strike Group na Morzu Czerwonym. USS Roosevelt, którego zastąpi USS Lincoln, obierze kurs na USA, a USS Eisenhower jest już w bazie.
Sytuacja na Pacyfiku "stabilizuje się"
Bryan McGrath, emerytowany oficer marynarki i dyrektor firmy konsultingowej The FerryBridge Group, powiedział, że nieobecność Marynarki Wojennej USA w regionie to woda na młyn dla prezydenta Chin Xi Jinpinga, "który uważa, że Stany Zjednoczone nie mają wystarczającej siły morskiej, aby pokryć swoje potrzeby" - podaje gazeta.
Collin Koh, analityk Instytutu Obrony i Studiów Strategicznych w Singapurze, powiedział, że Pentagon doszedł do wniosku, że "sytuacja na zachodnim Pacyfiku przynajmniej na razie się stabilizuje".
Koh stwierdził, że wynika to z faktu, że napięcia na Morzu Południowochińskim ustępują, odkąd Chiny i Filipiny zgodziły się na tymczasowe porozumienie, a Tajwan i Półwysep Koreański "chociaż nadal są napięte, przynajmniej są pod kontrolą".
- W region zatem najwcześniej dotrze, będzie USS George Washington, który w Japonii zastąpi USS Ronald Reagan, powiedział rzecznik - przekazał natomiast rzecznik US Navy.