Wielka Brytania wzywa swych obywateli, by opuścili libijskie Bengazi
Brytyjskie MSZ podało, że posiada informacje na temat
"konkretnego i bezpośredniego zagrożenia", na które narażeni mogą być cudzoziemcy z Zachodu
przebywający w Bengazi na wschodzie Libii. Zaapelowano do Brytyjczyków, by natychmiast opuścili
miasto.
24.01.2013 | aktual.: 24.01.2013 15:38
W komunikacie resort spraw zagranicznych napisał, że na razie nie może ujawnić szczegółów dotyczących tego zagrożenia.
11 września 2012 roku w Bengazi doszło do ataku na amerykański konsulat, w którym zginęło czterech Amerykanów, w tym ambasador USA w Libii Christopher Stevens. Po tym zamachu brytyjski MSZ odradzał swoim obywatelom podróże do Bengazi.
"Mamy informację na temat konkretnego i bezpośredniego zagrożenia, na które w Bengazi narażeni mogą być cudzoziemcy z Zachodu i wzywamy Brytyjczyków, którzy wbrew naszym radom tam przebywają, by natychmiast opuścili" to miasto - napisało MSZ w komunikacie.
Zapewniło, że "brytyjska ambasada w Trypolisie jest w kontakcie z obywatelami Wielkiej Brytanii", którzy są obecnie w Bengazi.
W 2011 roku miasto to było kolebką rewolucji przeciwko dyktatorowi Muammarowi Kadafiemu. Od tego czasu Libia jest pełna broni, a jej młode, słabe instytucje państwowe mają trudności z przejęciem kontroli nad grupami zbrojnymi, które twierdzą, że za pomoc w obaleniu Kadafiego należy im się część władzy.
Jak pisze agencja Reutera, do walki o władzę między różnymi zbrojnymi grupami dochodzi głównie w Bengazi.
12 stycznia br. bojownicy ostrzelali samochód włoskiego konsula w tym mieście.