Wiedzą jak zarabiać na kryzysie
Małżeństwo z Sussex w Wielkiej Brytanii, Daniela i Chris Hill, znalazło sposób na biznes w czasach kryzysu: zarabia na sprzedaży niepotrzebnych materiałów z lokalnych placów budowy - informuje dziennik "Polska".
27.10.2008 08:36
Potrzeba ponownego użycia materiałów nie jest niczym nowym. Ludzie od lat wykorzystywali do budowy nowych domów cegły, fragmenty stolarki i instalacji hydraulicznej. Jednak teraz, gdy w obliczu kryzysu kredytowego, muszą oszczędzać, robią to coraz chętniej.
Małżeństwo Hill założyło pierwszy budowlany secondhand w Wielkiej Brytanii. Sprzedają materiały, które zostały spisane na straty i w przeciwnym wypadku trafiłyby prosto na śmietnik. Przy okazji pomagają ograniczyć emisję dwutlenku węgla z fabryk produkujących nowe materiały.
Klientów nie brakuje. Niektórzy kupują po kilka cegieł do zbudowania grilla ogrodowego, ale są i tacy, którzy zamawiają całe ciężarówki towaru. Oprócz materiałów z rozbiórek w magazynie są też rzeczy nowe, które nie zostały wykorzystane. Normalnie trafiłyby na wysypisko.
_ Kiedy pracowałem w firmie budowlanej mojego ojca, zauważyłem, ile materiałów jest wyrzucanych_ - tłumaczy Hill, który zrobił studia licencjackie z zarządzania budownictwem na London South Bank University. To było naprawdę zdumiewające. Szacuje się, że branża budowlana w Wielkiej Brytanii produkuje około 90 milionów ton niechcianych materiałów, z czego około jedna trzecia ląduje na śmietniku.
Na południowym wschodzie aż 20% nowych materiałów budowlanych nie jest wykorzystywanych. Deweloperzy płacą za ich wywózkę. Hill wyliczył, że dzięki wykorzystaniu zużytych materiałów udało się ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 320 ton.