Wieczerzak: szkodził mi "klub Krakowskiego Przedmieścia"
Duża część kłopotów, które mnie spotkały, jest związana z "istnieniem biznesowego klubu Krakowskiego Przedmieścia, czy Pałacu Prezydenckiego, odpowiedzialnego za kilka prywatyzacji w kraju" - powiedział przed sejmową komisją śledczą ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU były prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak.
05.03.2005 | aktual.: 05.03.2005 17:59
Dodał, że klub ten brał udział m.in. w prywatyzacji Banku Handlowego i prywatyzacji PZU.
Wieczerzak powiedział też, że został zawieszony w pełnieniu obowiązków członka zarządu PZU za to, że w imieniu PZU Życie nie wykonał polecenie ówczesnego ministra skarbu Emila Wąsacza i nie bronił prywatnych akcjonariuszy i prezesa BIG BG Bogusława Kotta na walnym zgromadzeniu BIG BG.
Wieczerzak (podobnie jak b. prezes PZU Władysław Jamroży) w styczniu 2000 roku razem z Jamrożym wstrzymał się od głosowania na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy BIG BG. Działania Jamrożego i Wieczerzaka umożliwiły wówczas przejęcie na okres kilku miesięcy przez Deutsche Bank kontroli nad BIG BG, który wtedy miał 10% akcji PZU.
Wywołało to konflikt z Wąsaczem. Minister sprzedał za ponad 3 mld zł 30% akcji PZU konsorcjum Eureko i BIG BG. Gdyby Deutsche Bank przejął BIG BG, pośrednio stałby się inwestorem w PZU, wbrew planom resortu skarbu. Wąsacz doprowadził wtedy do zawieszenia zarówno Jamrożego, jak i Wieczerzaka w zarządzie PZU.
Odmówiłem wykonywania praw głosu z akcji które posiadało PZU Życie uznając, że firma państwowa w sytuacji konfliktu interesów nie powinna w ogóle wykonywać prawa głosu - powiedział Wieczerzak. Dodał, że Wąsacz "ze wszech miar" chciał, aby razem z Jamrożym głosowali w obronie Bogusława Kotta.
Pytany o członków "klubu Krakowskiego Przedmieścia", który miał wpływać na prywatyzację PZU, przesłuchiwany wskazał na działaczy PZPR z czasów schyłku tej organizacji i absolwentów SGH.
Na pytanie, kogo zalicza do "klubu", były prezes PZU odpowiedział: Moim zdaniem jest to grupa osób kojarzonych czy wywodzących się z określonej historycznie grupy ludzi związanych ze Szkołą Główną Handlową - jeśli chodzi o wykształcenie, znajomości; jeśli chodzi o działalność w strukturach - grupa osób młodych, związanych z działalnością w strukturach wtedy umierającej czy padającej PZPR, czy organizacji młodzieżowych z nią związanych, która w sposób naturalny przez ostatnie dziesięć lat była skupiona wokół Kancelarii Prezydenta.
Według Wieczerzaka, choć "PZU prywatyzował układ AWS", to długofalowe korzyści odnieśli ludzie z przeciwnej opcji politycznej. Jeżeli chodzi o polityków AWS, zamieszanych w prywatyzację PZU, podejrzewam, że skoncentrowali się na krótkoterminowych celach bądź korzyściach własnych. Natomiast jeśli chodzi o grupę, która miała osiągnąć z tego tytułu długoterminowe cele, związane z prywatyzacją PZU i która realizuje pewne działania konsekwentnie od pięciu lat, to w tej chwili widzimy to choćby w kwestii dążenia tego rządu do zawarcia ugody z Eureko, wbrew wszelkiej logice prawnej - powiedział Wieczerzak.
Według niego, "układ związany z Kancelarią Prezydenta, który można określić nie pejoratywnie mianem klubu, piastuje urzędy począwszy od Komisji Papierów Wartościowych poprzez Kancelarię Prezydenta, skończywszy na Narodowym Banku Polskim, pewnych urzędnikach Ministerstwa Finansów, przez urzędy nadzoru ubezpieczeniowego".
Wieczerzak mówił, że w Komisji Papierów Wartościowych (obecnie Komisja Papierów Wartościowych i Giełd)
"od kilkunastu lat istnieje pewien układ stabilnego związku personalnego z określonymi osobami, niezależny od układu politycznego". Natomiast jeśli chodzi o sympatie tych osób, one są jednoznacznie wyrażone, moim zdaniem, przez udział byłego przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych, a obecnie pana ministra Sochy, w obecnym rządzie. Pan minister Socha nie dostał propozycji uczestniczenia w żadnym z rządów AWS, natomiast dostał propozycję uczestniczenia w rządzie tworzonym przez pana Marka Belkę - powiedział Wieczerzak.