PolskaWieczerzak ponownie przesłuchiwany ws. PZU

Wieczerzak ponownie przesłuchiwany ws. PZU

Ponad cztery godziny trwało w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku drugie już przesłuchanie byłego szefa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka w związku ze śledztwem dotyczącym prywatyzacji PZU. Poinformował o tym rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, Krzysztof Trynka. Nie chciał ujawnić zeznań byłego prezesa PZU Życie.

04.02.2005 | aktual.: 04.02.2005 18:50

Wieczerzaka przesłuchiwano po raz pierwszy w ubiegły piątek. Po wyjściu z prokuratury powiedział wtedy dziennikarzom m.in., że był pytany o pierwszy etap prywatyzacji - od 1998 do 2001 r. Dodawał, że nie obawia się postępowania, które może być groźne dla kilku osób, lecz nie dla niego. Jego zdaniem, "głównie może rozstrzygnąć kulisy istnienia takiego banku jak BIG Bank Gdański".

Wieczerzak mówił ponadto, że m.in. dostarczył prokuraturze ekspertyzę wykonaną na zlecenie PZU Życie.

Dostarczyłem m.in. to czego prokurator nie miał, czyli opinię z kancelarii "Smoktunowicz i Falandysz", że BIG w 1999 roku nie mógł nabyć akcji PZU nie przekraczając i nie łamiąc wszelkich norm prawa bankowego. Wierząc rzecznikowi prasowemu BIG-u: jeśli bank, który deklarował kapitał własny na 1 mld 600 mln zł, wydał 1 mld na zakup PZU i były to jego własne pieniądze, to następnego dnia powinien zawiesić działalność - m.in. powiedział po przesłuchaniu w ubiegłym tygodniu Wieczerzak.

Prokuratura w Gdańsku wyjaśnia od stycznia kulisy prywatyzacji PZU. W jedno śledztwo połączono trzy postępowania w sprawie prywatyzacji PZU, które zostały przedwcześnie umorzone i zawieszone w Warszawie.

Połączone obecnie w Gdańsku sprawy to trzy śledztwa prowadzone w latach 2000-2003. Jedno ze śledztw, umorzone w marcu 2002 r., dotyczyło sprawy sprzedaży 30 proc. akcji PZU. Drugie umorzone postępowanie dotyczyło przekroczenia uprawnień przez dyrektora jednego z departamentów resortu skarbu, który odpowiadał za proces prywatyzacyjny PZU. Trzecie śledztwo, które zostało zawieszone, prowadzono w sprawie wprowadzenia w błąd BIG Banku Gdańskiego i konsorcjum Eureko poprzez podpisanie w 2000 r. przez ówczesnego prezesa PZU SA Władysława Jamrożego umowy z Deutsche Bankiem.

W listopadzie 1999 roku 30% akcji PZU kupiło konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański. W 2001 roku został podpisany aneks do umowy prywatyzacyjnej, który przewidywał dokupienie przez holenderskie Eureko dodatkowych 21% akcji PZU.

Jednak w 2002 roku polski rząd postanowił zachować kontrolę nad spółką. Obecnie przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie toczy się sprawa z wniosku Eureko, które twierdzi, że Polska nie wywiązuje się z polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

Sprawę prywatyzacji PZU bada m.in. sejmowa komisja śledcza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)