"Więcej wizji, mniej telewizji" zaleca SLD Kwaśniewski
We wszystkim, co czynicie, musi być więcej
wizji, a mniej telewizji - zaapelował do Sojuszu
Lewicy Demokratycznej prezydent Aleksander Kwaśniewski, który był
gościem drugiego dnia kongresu tej partii.
30.06.2003 | aktual.: 30.06.2003 12:18
"Wróćmy do tych źródeł, do troski o ludzi odrzuconych, o najsłabszych, tych bezrobotnych i tych, którzy mają prawo oczekiwać, że kto jak kto, ale polska lewica będzie rozumiała ich troski lepiej niż ktokolwiek inny" - powiedział prezydent na kongresie SLD.
"W tym wszystkim, co czynicie, musi być więcej wizji, a mniej telewizji. Musi być więcej wartości, więcej odpowiedzialności, więcej konsekwencji, a mniej socjotechniki" - podkreślił.
Wyraził nadzieję, że partia weźmie pod uwagę wnioski, które płyną z kongresu, tak aby "partia po przejściach", jaką jest Sojusz, była lepsza. Może tak być, jeśli "wnioski zostaną wyciągnięte, słowa zapamiętane, a programy nie zostaną odłożone na półkę".
Prezydent mówił też o swoich relacjach z SLD. "Nie ma dla mnie celu ważniejszego aniżeli to, żeby Polska się rozwijała, żeby była bezpieczna i żebyśmy mogli mieć poczucie, że ten właśnie czas, w którym wypełniamy najwyższe stanowiska, nie został stracony" - powiedział.
"Z każdym rządem starałem się współpracować najlepiej, jak potrafiłem, czyniąc to również wielokrotnie krytycznie, ale w przekonaniu, że ma to służyć dobru sprawy" - zaznaczył Kwaśniewski.
Podkreślił, że dla niego, w ostatnim okresie prezydentury, współpraca z "SLD mocniejszym po kongresie" jest "ogromnie ważną kwestią". "Chcę pomóc wam i wierzę, że wy pomożecie mnie, abyśmy mogli zamknąć ten czas stwierdzeniem: tak jest, Polska się rozwija, Polska jest bezpieczniejsza, Polska jest sprawiedliwsza. Daliśmy ludziom więcej możliwości, więcej pracy i więcej spokoju na co dzień, wolnego od afer, od różnego rodzaju turbulencji" - podkreślił prezydent.