Więcej pieniędzy na upamiętnienie wysiedleń w Berlinie
Środki finansowe na realizację w Berlinie kontrowersyjnego projektu poświęconego ofiarom przymusowych wysiedleń i ucieczek mają być zwiększone z 750 tys. euro do 1,2 mln.
Kwotę ponad miliona euro zarezerwowano na powstanie placówki w projekcie budżetu na rok 2008 - poinformował deputowany CDU Jochen-Konrad Fromme, szef zespołu poselskiego "Wypędzeni, uciekinierzy i przesiedleńcy" działającego w ramach klubu parlamentarnego CDU/CSU.
W umowie koalicyjnej z listopada 2005 roku CDU/CSU i SPD opowiedziały się za stworzeniem w stolicy Niemiec "widocznego znaku" dla upamiętnienia cierpienia ofiar przymusowych wysiedleń i piętnującego wypędzenie jako instrument polityki.
Koalicjanci podkreślili, że chcą zrealizować ten projekt "w duchu pojednania" i we współpracy z Polską i innymi krajami uczestniczącymi w Europejskiej Sieci "Pamięć i Solidarność".
Po wielomiesięcznych dyskusjach, na jesieni tego roku mają zapaść ostateczne decyzje co do lokalizacji obiektu i jego merytorycznego kształtu.
Jak zapowiadał wcześniej niemiecki minister stanu ds. kultury i mediów Bernd Neumann, podstawą przyszłej placówki ma być opracowana w 2005 roku w bońskim Muzeum Historii RFN wystawa "Ucieczka, Wypędzenie, Integracja".
Pomysł stworzenia w Berlinie instytucji, która byłaby zarówno ośrodkiem dokumentacyjnym przesiedleń, jak i centralnym miejscem pamięci o ofiarach, forsuje od końca lat 90. przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach. Jej działania, zmierzające do powstania "Centrum przeciwko Wypędzeniom", popierały partie chadeckie CDU i CSU.
Przeciwni są tej inicjatywie socjaldemokraci. Chcą oni, by zamiast nowej placówki poszerzyć o ekspozycję dotyczącą wysiedleń któreś z istniejących już muzeów.
W wydanym w piątek oświadczeniu Fromme wyraził uznanie dla rządu Badenii-Wirtembergii, który obiecał przekazać na budowę "Centrum przeciwko Wypędzeniom" 100 tys. euro. To kolejny rządzony przez chadeków land, który wspiera działania Steinbach. Wcześniej finansową pomoc zapowiedziały Bawaria i Hesja.
Polska jest przeciwna powstaniu w Berlinie placówki poświęconej wysiedleniom Niemców. Dla polskich władz nie do przyjęcia jest współpraca przy realizacji projektu, w którym uczestniczy szefowa BdV Steinbach.
Jacek Lepiarz