Więcej pieniędzy na emeryturę
Każdy tysiąc złotych zgromadzony na kontach emerytalnych powiększył się w ubiegłym roku średnio o ponad 50 złotych - tak wynika z wyliczeń "Rzeczpospolitej". Wszystkie otwarte fundusze zakończyły 2007 rok z zyskiem.
Każdy z trzech najlepszych funduszy wypracował zysk przekraczający 7%. Jednak dla przeszło 13 milionów Polaków, którzy są klientami OFE, bardziej liczą się wyniki, które uzyskują one w okresach 3-letnich i dłuższych.
Wprawdzie ubiegłoroczne rezultaty OFE nie należą do najlepszych w dotychczasowej ich działalności, nie można jednak zapominać, że poprzedni rok 2006, był pod tym względem rekordowy. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę to, co działo się w minionym roku na giełdzie, należy je uznać za przyzwoite. A to właśnie akcje mają największy wpływ na wyniki w inwestowaniu osiągane przez OFE.
Po pierwszym półroczu ubiegłego roku, gdy indeksy błyskawicznie rosły, apetyty były mocno wyostrzone. Druga połowa roku sprawdziła nas jednak na ziemię - uważa Tomasz Publicewicz, prezes Analizy Online, spółki, która monitoruje fundusze emerytalne i inwestycyjne.
Zdaniem Publicewicza, należy wybierać inwestorów stabilnych. Jak podkreśla, powinniśmy unikać funduszy, których wyniki lokują je raz na górze, raz na dole zestawień. Taka niestabilność nie służy pieniądzom odkładanym na emeryturę.
Ci, dla których 5,7% zysku rocznie z inwestycji OFE to mało, muszą pamiętać - pisze dziennik - że nie zarobiliby tyle, np. kupując na początku 2007 r. obligacje skarbowe czy odkładając oszczędności na lokacie bankowej. W tym czasie ich przeciętne oprocentowanie nie przekraczało bowiem 4%.
W efekcie do każdego 1000 zł naszych oszczędności zgromadzonych na koncie emerytalnym w II filarze w ciągu 12 miesięcy ubiegłego roku zarządzający funduszami dołożyli średnio ponad 50 zł.
Najwięcej dla przyszłych emerytów zarobiły w 2007 r. największe fundusze. Prym wiedzie Commercial Union. Niewiele słabiej wypadł potężny AIG. Ale podium zamyka już mały fundusz Pekao. Każdy z nich wypłacał zysk przekraczający 7%.
"Rzeczpospolita" przypomina, że do 10 stycznia swój fundusz będzie musiało wybrać prawie 300 tysięcy osób. Jeśli nie zrobią tego same, zostaną losowo przydzielone do jednego z OFE. ZUS przeprowadza takie losowanie dwa razy w roku. (IAR, PAP)