Wiceszef ochrony Majdanu: to prowokacja Rosji
Pod budynkiem ukraińskiego parlamentu w czwartek wieczorem zebrał się tłum działaczy Prawego Sektora. Ultraprawicowi aktywiści domagali się dymisji szefa MSW Arsena Awakowa po śmierci w niejasnych okolicznościach jednego z liderów ich ugrupowania, Ołeksija Muzyczki, zwanego Saszką Białym. Po godzinie wiec się skończył, ale Prawy Sektor zapowiedział, że pod budynek Rady Najwyższej przyjdzie rano. Wiceszefem ochrony Majdanu powiedział, że wiec był prowokacją ze strony Rosji.
28.03.2014 | aktual.: 28.03.2014 07:58
Obecny na miejscu korespondent TVN24 Tomasz Kanik rozmawiał z wiceszefem ochrony Majdanu, Andrzejem Garbowem. Jak przyznał Garbow, działalność Saszki Białego budzi w nim "mieszane uczucia". - Niektóre jego działania były dobre i miały wytłumaczenie, inne nie mają - powiedział, dodając, że w jego opinii Muzyczko działał na "czyjeś zlecenie, polecenie". - Moim zdaniem był agentem - ocenił Garbow. Stwierdził zarazem, że wiec był prowokacją ze strony Rosji i podkreślił, że - wbrew doniesieniom rosyjskich agencji - demonstranci z Prawego Sektora nie szturmowali gmachu parlamentu.