Wiceszef MSZ nie potwierdza doniesień ws. współpracujących urzędników
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal jest przekonany, że pracownicy MSZ, którzy współpracowali z służbami bezpieczeństwa PRL nie powinni zajmować w resorcie stanowisk, które narażałyby ich na naciski i szantaże. Gość "Salonu Politycznego Trójki" nie potwierdził jednak doniesień "Gazety Wyborczej", jakoby do współpracy ze służbami przyznało się około 60 urzędników ministerstwa.
23.05.2007 | aktual.: 23.05.2007 09:05
Według informatorów "Gazety Wyborczej" mieli być wśród nich oficerowie kontrwywiadu, którzy obsługiwali w PRL kierunki wschodnie i bliskowschodnie. Gazeta podała również, że do współpracy przyznali się dyplomaci, którzy przed 1989 rokiem donosili na swoich kolegów i działaczy Polonii.
Wypowiadając się na temat doniesień w kwestii rzekomej współpracy Ryszarda Kapuścińskiego ze służbami PRL, Paweł Kowal powiedział, że jeśli są źródła potwierdzające taki fakt, sprawa wymaga zbadania. Kwestia oceny to jednak inna rzecz - podkreślił gość Trójki.