Wiceszef Biura Analiz Sejmowych zwolniony. CIS wydało oświadczenie: redukcja nadmiernie rozbudowanej kadry kierowniczej
Wiceszef BAS Jakub Borawski zwolniony z pracy na miesiąc przed wejściem w emerytalny okres ochronny. Miał wydawać negatywne opinie dotyczące dwóch kontrowersyjnych ustaw. Centrum Informacyjne Sejmu zdementowało te informacje.
20.06.2017 | aktual.: 20.06.2017 15:58
O sprawie zwolnienia jednego z wiceszefów BAS pisaliśmy już wcześniej. Borawski miał negatywnie opiniować tzw. Aptekę dla aptekarza oraz ustawę umożliwiającą niekontrolowaną wycinkę drzew. To zaś miało być jednym z powodów zwolnienia.
Kancelaria Sejmu odmówiła komentarza w tej sprawie. W końcu oświadczenie CIS pojawiło się na stronie internetowej Sejmu.
Praca w Biurze wymaga najwyższych kwalifikacji. Dlatego zwolniono Borawskiego?
We wstępie wyjaśniono, czym w ogóle jest Biuro Analiz Sejmowych. "To jedna z kluczowych komórek organizacyjnych Kancelarii Sejmu. Do jej zadań należy wykonywanie i organizowanie doradztwa naukowego na rzecz Sejmu, jego organów, posłów oraz Kancelarii Sejmu. Działalność doradcza i opiniodawcza BAS dotyczy m.in. spraw związanych z członkostwem Polski w Unii Europejskiej" - czytamy w dokumencie.
Poinformowano, że praca w BAS wymaga również najwyższych kwalifikacji. Dlatego większość pracowników posiada stopnie i tytuły naukowe.
Wyjaśniono, że 1 czerwca zmieniono strukturę Biura. Dlatego dokonano "redukcji nadmiernie rozbudowanej kadry kierowniczej, zmniejszając liczbę wicedyrektorów z pięciu do dwóch".
Borawski jednak nie sporządzał opinii? CIS: on jedynie formalnie akceptował
Jakie były kryteria? "Osoby zajmujące stanowiska kierownicze (od naczelnika wzwyż) w Biurze powinny posiadać stopień lub tytuł naukowy (przynajmniej stopień doktora). Ponadto osoby zajmujące się opiniowaniem kwestii zgodności projektów ustaw z prawem UE powinny posiadać wykształcenie prawnicze" - podano w dokumencie.
Podano również, "osoba ta ani w obecnej kadencji ani w poprzednich kadencjach Sejmu osobiście nie sporządzała opinii prawnych".
Borawski miał jedynie "formalnie akceptować" wspomniane wyżej ustawy.