Wiceprezes suwalskiego sądu podejrzana o korupcję

Prokuratura podejrzewa, że dwie sędzie z Suwałk brały łapówki, w zamian za korzystne decyzje dotyczące środków zapobiegawczych w sprawach o przemyt papierosów czy korzystne dla oskarżonych wyroki za jazdę po pijanemu. Wchodziły także w grę odroczenia w odbyciu kary. Prokuratura i Centralne Biuro Śledcze wpadły na trop nieuczciwych sędzi pod koniec ubiegłego roku i prowadziły szczegółowe śledztwo w tej sprawie.

Krajowa Rada Sądownictwa zebrała się szybko i jej opinia była jednoznaczna, potępiająca to, do czego doszło. Dlatego minister nie miał wątpliwości i odwołał sędzię z funkcji wiceprezes suwalskiego sądu okręgowego - powiedziała Sobczyk. Dodała, że to przejaw dobrego działania organów ścigania i dobrze, że takie przypadki są wykrywane.

Trwa procedura uchylenia immunitetów dwu sędziom. Wtedy dopiero prokuratura będzie mogła postawić im zarzuty. Najprawdopodobniej w następnym tygodniu Sąd Najwyższy wyznaczy sąd dyscyplinarny, który może je rozpoznać merytorycznie. Chodzi o to, że sprawa dotyczy sędziów sądu okręgowego, więc te wnioski nie mogą być rozpatrywane w tym samym okręgu apelacyjnym.

Podejrzewanymi są dwie sędzie z Suwałk, choć sędzia Lucyna Ł., druga obok Grażyny Z. której wnioski dotyczą, nie żyje - w miniony piątek utonęła w stawie w miejscowości Krusznik, niedaleko jeziora Wigry. Policja bada okoliczności zdarzenia, wyklucza udział osób trzecich, nie wyklucza natomiast samobójstwa.

Śledztwo w tej sprawie, prowadzone od maja 2005 r. przez Prokuraturę Apelacyjną w Białymstoku i Centralne Biuro Śledcze, dotyczy spraw sprzed kilku lat. W czasie tego dochodzenia uzyskano dowody wskazujące na korupcję wśród niektórych sędziów Sądu Okręgowego w Suwałkach.

Sędzie miały brać od przestępców łapówki w wysokości od kilkuset do 2 tys. złotych. Zdarzało się również, że oprócz pieniędzy, przestępcy dawali własnej produkcji wędliny, ryby i miód.

Prokuratura wyjaśnia także okoliczności ujawnienia przez Grażynę Z. pytań egzaminacyjnych na aplikację sędziowską, czyli ujawnienia tajemnicy służbowej. Ujawniła je córce jednej z białostockich prokurator. W tej części śledztwa, zarzuty o charakterze korupcyjnym postawiono dwóm osobom, w tym niedoszłej aplikantce suwalskiego sądu.

Sędzia Grażyna Z. była wiceprezesem suwalskiego sądu przez kilka miesięcy. W sądownictwie pracowała sześć lat. Wcześniej była prokuratorem rejonowym. Obecnie przebywa na urlopie. Zmarła sędzia Lucyna Ł. pracowała, tak jak jej szefowa, w wydziale karnym. Od kilku miesięcy pełniła funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego suwalskiego sądu.