Wiceprezes Lotosu kandyduje do PE. Jeszcze niedawno Kaczyński byłby przeciwny

Patryk Demski, który pełni funkcję wiceprezesa spółki paliwowej Lotos, startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list PiS. To dowód na to, że zalecenia prezesa Jarosława Kaczyńskiego z poprzednich wyborów nie są już brane pod uwagę ani nie mają zastosowania.

Wiceprezes Lotosu kandyduje do PE. Jeszcze niedawno Kaczyński byłby przeciwny
Źródło zdjęć: © East News | Krzysztof Mania
Sylwester Ruszkiewicz

Lipiec 2018 roku. Decyzją komitetu politycznego PiS, osoby które "funkcjonują w spółkach skarbu państwa", nie będą kandydować z list PiS w jesiennych wyborach samorządowych. - Do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Ci, którzy funkcjonują w spółkach, są przez nas szanowani, jeżeli dobrze wykonują swoje obowiązki, ale nie będziemy łączyć tych dwóch funkcji. To znaczy, że te osoby nie będą kandydowały na żadnym szczeblu samorządu – deklarował prezes Jarosław Kaczyński.

Ale przypadek Demskiego pokazuje, że deklaracja miała tylko dotyczyć wyborów samorządowych. W wyborach do Parlamentu Europejskiego takich obostrzeń najwyraźniej nie ma.

Demski został wiceprezesem Lotosu 22 maja 2018 roku. W spółce zajmuje się inwestycjami i innowacjami. Jest aktywnym członkiem PiS na Pomorzu i byłym wieloletnim burmistrzem Pelplina. Startuje z list Prawa i Sprawiedliwości z okręgu pomorskiego z przedostatniego miejsca. Tuż po tym, jak zrezygnował ze stanowiska burmistrza Pelplina, tamtejsi radni nie udzielili mu absolutorium za wykonanie budżetu za 2017 rok.

Zobacz także: Radosław Sikorski ostro o ministrach Zalewskiej i Brudzińskim

Jego kandydatura może o tyle dziwić, że w Lotosie zarobi znacznie większe pieniądze niż w Brukseli. Za rok pracy w spółce dostanie ok. 700 tys. zł. A dodatkowo dzięki rocznej nagrodzie może dostać 400 tys. zł. Jako europoseł zarobiłby "tylko" ok. 30-35 tys. zł na rękę miesięcznie. Nieoficjalnie mówi się, że Demski znalazł się na listach bo jest zaufanym człowiekiem szefa pomorskich struktur PiS Marcina Horały.

Jakiś czas temu, podczas prezentacji kandydatów PiS na Pomorzu, szef tamtejszych struktur poseł Marcin Horała zapewniał, że kampania będzie prowadzona bardzo intensywnie. - Tak jak w innych regionach, staraliśmy się wystawić możliwie mocną ekipę z różnymi obszarami doświadczeń, ale też mocną politycznie, bo walczymy o zwycięstwo. Kampania już się rozpoczęła, ale tak naprawdę teraz nabierze rozpędu. Głównym jej elementem będą dziesiątki, jeśli nie setki spotkań z mieszkańcami Pomorza. Plan mamy taki, aby co weekend w każdym powiecie województwa odbywało się przynajmniej jedno takie spotkanie – deklarował Horała.

Jak Demski, jako wiceprezes spółki skarbu państwa, chce prowadzić kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego? Czy weźmie bezpłatny urlop na czas kampanii? Czy zrezygnuje z przywilejów, które przysługują mu jako wiceszefowi Lotosu, m.in. służbowego samochodu? Pytania w tej sprawie wysłaliśmy we wtorek. W czwartek dostaliśmy zapewnienie, że Demski nie będzie korzystał z przywilejów członka zarządu spółki skarbu państwa.

- Wiceprezes Patryk Demski zadeklarował, że na czas kampanii weźmie bezpłatny urlop. Nie będzie w tym okresie korzystał z samochodu służbowego - zapewnia Wirtualną Polskę Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy grupy Lotos. Sprawdzimy, czy faktycznie tak będzie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)