Wicepremier Rosji optymistą ws. poprawy stosunków z USA
Wicepremier Rosji Siergiej Iwanow powiedział w Monachium, że jest ostrożnym optymistą w sprawie możliwości poprawy stosunków z USA, do której dąży administracja nowego prezydenta amerykańskiego Baracka Obamy.
08.02.2009 | aktual.: 08.02.2009 15:22
- USA wysłały mocny sygnał, że chcą prowadzić otwarty i szczery dialog. Ten sygnał został usłyszany - powiedział Iwanow dziennikarzom po zakończeniu 45. Międzynarodowej Konferencji o Bezpieczeństwie w Monachium.
Jak zastrzegł jednak, "diabeł zawsze tkwi w szczegółach".
Iwanow spotkał się przy okazji konferencji z amerykańskim wiceprezydentem Joe Bidenem, który - według rosyjskiego wicepremiera - potwierdził, że Waszyngton chce w stosunkach z Rosją nacisnąć przycisk "skasuj" i ponownie przyjrzeć się dziedzinom, w których oba kraje mogą współpracować.
- Nie oznacza to, że musimy zgadzać się we wszystkim - dodał Iwanow.
Potwierdził również, że Rosja chce przystąpić do rozmów o nowej wersji układu o redukcji nuklearnych zbrojeń strategicznych (START) tak szybko, jak tylko strona amerykańska będzie gotowa. Obecny układ START I wygasa w grudniu bieżącego roku.
Odniósł się też do wcześniejszych zapowiedzi rosyjskich dotyczących rozmieszczenia w obwodzie kaliningradzkim taktycznych rakiet balistycznych Iskander w odpowiedzi na amerykańską tarczę antyrakietową w Polsce i Czechach.
- Od początku było jasne, że rakiety te mogą zostać rozmieszczone w obwodzie kaliningradzkim, jeśli projekt tarczy antyrakietowej zostałby zrealizowany w formie proponowanej przez poprzednią administrację amerykańską - powiedział Iwanow.
Dodał, że Rosja podtrzymuje ofertę współpracy w dziedzinie oceny zagrożenia rakietowego oraz wykorzystania istniejącej rosyjskiej infrastruktury radarowej we wspólnej obronie przeciwrakietowej.
Iwanow zaprzeczył też, jakoby Rosja wywarła na Kirgistan presję w sprawie zamknięcia amerykańskiej bazy w tym państwie, udzielając mu kredytu w wysokości 2 mld dolarów. - Nie ma związku pomiędzy zamknięciem bazy USA a rosyjską pożyczką dla Kirgistanu, który ma poważne problemy gospodarcze - oświadczył Iwanow.
W piątek władze kirgiskie potwierdziły, że decyzja o zamknięciu amerykańskiej bazy na lotnisku Manas jest ostateczna.
Bazę tę założono w 2001 roku dla wsparcia operacji antyterrorystycznej w Afganistanie; jest to jedyna baza USA w byłej radzieckiej Azji Środkowej. Ma kluczowe znaczenie dla amerykańskich planów zwiększenia sił w Afganistanie o 30 tysięcy żołnierzy. (jks)
Anna Widzyk