Wicepremier Jarosław Gowin: dedukuję jak Sherlock Holmes. Prezydent zgłosi uwagi do poprawek PiS
Gdyby prezydent nie miał zastrzeżeń do poprawek PiS, to do spotkania prezydenta z Jarosławem Kaczyńskim doszłoby wcześniej - stwierdził wicepremier Jarosław Gowin. Jego zdaniem piątkowe spotkanie może nie zakończyć negocjacji w sprawie projektów ustaw i Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym.
Na razie w ogóle nie ma dyskusji o rekonstrukcji rządu - stwierdził w rozmowie z Konradem Piaseckim w programie "Gość Radia ZET" wicepremier Gowin. - Powiedziałem, że nie wykluczam takiej rekonstrukcji, dlatego że dwa lata temu, kiedy rząd powstawał, od początku była mowa, że po dwóch latach będzie śródokresowa ocena. Nasze zaplecze parlamentarne rozstrzygnie, czy następne dwa lata koalicji będziemy rządzić w tym samym składzie, czy będą jakieś modyfikacje - dodał.
Na pytanie, kto za miesiąc będzie szefem rządu, wicepremier odpowiedział, że będzie to osoba wskazana przez PiS. Według niego, PiS 2 lata temu wskazało Beatę Szydło jako premiera i do tej pory nie ma symptomów wskazujących na to, że może dojść do zmiany decyzji.
- Moim zdaniem żadne decyzje dotyczące rekonstrukcji nie są przesądzone - mówił Gowin.
Gowin był także pytany o to, czy gdyby prezes Jarosław Kaczyński stanął na czele rządu, napięcia między rządem a prezydentem byłyby mniejsze. - Dużo by zależało od wcześniejszych ustaleń z Andrzejem Dudą - odparł minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Zobacz także: Jarosław Gowin o kolejnych wyborach
- Na pewno jest taka część napięć między ośrodkiem rządowo-parlamentarnym a ośrodkiem prezydenckim, które moglibyśmy i powinniśmy unikać. Równocześnie jest pewna rzeczywista, dosyć głęboka różnica zdań w sprawie sądownictwa. Tę ostatnią sprawę postawiłbym na boku, natomiast napięcie między MON albo MSZ - chociaż w tym drugim przypadku wydaje mi się, że tych napięć jest zdecydowanie mniej, o ile w ogóle są - ale tych ostatnich napięć generalnie rzecz biorąc można byłoby uniknąć - stwierdził wicepremier.
Dodał, że zarówno premier Szydło, jak i prezes Kaczyński "są w stanie przeprowadzić nas przez złożony proces odbudowy relacji z Andrzejem Dudą".
Wicepremier pytany był także o jego oczekiwania w związku z piatkowym spotkaniem prezesa PiS z prezydentem. - Mijają dwa tygodnie od ostatniego spotkania. Nie mam żadnej wiedzy. Mogę tylko dedukować jak Sherlock Holmes - stwierdził. - Dedukcja jest taka, że jeżeli do spotkania nie doszło w ciągu ostatnich dwóch tygodni, to znaczy, że w Pałacu Prezydenckim propozycje PiS są analizowane bardzo uważnie i spodziewam się, że prezydent zgłosi do nich jakieś uwagi - dodał.
- Gdyby moje przypuszczenia się potwierdziły, gdyby się okazało, że dla prezydenta to, co ostatnio przedstawił prezes Kaczyński jest nieakceptowalne, to liczę na to, że rozpocznie się kolejna tura uzgodnień - powiedział Gowin i dodał, że - jego zdaniem - "gdyby prezydent nie miał zastrzeżeń do poprawek PiS, to do spotkania z prezesem Kaczyńskim doszłoby szybciej".
Źródło: Radio ZET