Wiceminister Jaki jest rozczarowany prezydenckim wetem. Odpowiada mu Petru
"Nie wierzcie w te bzdury, że reforma potrzebna, ale 'inna'. Dokładnie tak samo było w Polsce z dekomunizacją, lustracją, ustawą reprywatyzacyjną etc." - napisał na Facebooku Patryk Jaki. Wiceminister sprawiedliwości już wczoraj twierdził, że "zawsze jak w III RP było blisko uderzenia w fundamenty PRL" to "ktoś wymiękał". Dziś, po ogłoszeniu decyzji prezydenta, doczekał się riposty lidera Nowoczesnej.
24.07.2017 | aktual.: 30.03.2022 10:55
"W Polsce od kiedy pamiętam było tak, że jak dekomunizacja w różnych obszarach państwa była blisko, to zawsze ktoś wymiękał. I tak Polska się nie zmieniała i nie mogła rozwijać na miarę swoich możliwości" - czytamy we wpisie Patryka Jakiego na Facebooku.
Wiceminister sprawiedliwości dodaje, że na co dzień spotkać można "masę polityków, którzy mają buzie napchane patriotyzmem, mocnymi reformami (np. Kukiz) etc., jednak jak przychodzi co do czego, jak trzeba podjąć trudne decyzje, wszyscy wymiękają".
Swobodny styl wypowiedzi to wcale nie efekt decyzji prezydenta, który postanowił zawetować dwie spośród trzech ustaw składających się na przeprowadzaną przez PiS reformę sądownictwa.
Wiceminister Jaki w podobnym tonie zachęcał prezydenta do podpisu wczoraj. "Zawsze jak w IIIRP było blisko uderzenia w fundamenty PRL+ to ktoś wymiękał. Bo "za szybko", "trzeba inaczej" etc. Podajmy dalej! #3xPodpis" - napisał na Twitterze.
Taki ton oraz pewność siebie nie spodobały się liderowi Nowoczesnej. "Jak nas będzie milion Jaki też wymięknie" - skomentował Ryszard Petru.
O co chodzi w ustawie o Sądzie Najwyższym
Ustawa o SN przewidywała m.in. utworzenie trzech nowych Izb SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN, umożliwia też przeniesienie obecnych sędziów SN w stan spoczynku.
Ustawa zawierała przepisy, które wprowadzone zostały w czwartkowych głosowaniach jako poprawki PiS. Jedna z nich wniosła do ustawy m.in.propozycję zgłoszoną przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wśród nich jest przepis, że Sejm będzie wybierał sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa większością 3/5 głosów. Prezydent mówił wcześniej, że bez takiej zmiany (którą wniósł do Sejmu w formie projektu noweli ustawy o KRS) nie podpisze ustawy o SN.
Inny zapis - wprowadzony w czwartek do ustawy - zakłada, iż o tym, kto spośród obecnych sędziów, pozostanie w SN, ostatecznie zdecyduje prezydent, a nie - jak pierwotnie proponowano – minister sprawiedliwości. Zgodnie z uchwaloną ustawą, minister będzie wskazywał sędziów do pozostania w SN. Pozostali sędziowie, których pozostania w stanie czynnym nie zatwierdzi prezydent RP, następnego dnia po wejściu ustawy w życie mieli zostać przeniesieni w stan spoczynku.
W nocy z piątku na sobotę Senat zdecydował, by nie zgłaszać poprawek do ustawy o SN. Dokument trafił na biurko prezydenta. Andrzej Duda zdecydował się na weto wobec ustawy o KRS oraz o SN.