Wiceminister Francji wynajął samolot za 138 tys. euro
Francuski wiceminister spraw
wewnętrznych Christian Estrosi przeprosił za wynajęcie za
138 tys. euro prywatnego samolotu w sytuacji, gdy udział w
przyjęciu z prezydentem Nicolasem Sarkozym uniemożliwił mu
służbową podróż do USA samolotem rejsowym.
06.02.2008 | aktual.: 06.02.2008 23:07
Tygodnik satyryczny "Le Canard Enchaine" ujawnił, iż odpowiedzialny za sprawy francuskich terytoriów zamorskich Estrosi miał udać się 23 stycznia do Waszyngtonu samolotem Air France w towarzystwie 11-osobowej ekipy na konferencję na temat raf koralowych. Zrezygnował jednak z wylotu w planowanym czasie, gdy dowiedział się, że Sarkozy zaprosił na przyjęcie osoby, udzielające mu od dawna poparcia.
Miałem bardzo zajęty terminarz - powiedział Estrosi dziennikarzom, którzy po cotygodniowym posiedzeniu rządu indagowali go w sprawie doniesień tygodnika.
Jak zaznaczył, nie otrzymał żadnych informacji, ile kosztował lot do Waszyngtonu w towarzystwie członków rządu Nowej Kaledonii, parlamentarzystów i innych osób.
Oczywiście, gdyby dostarczono taką ocenę, nie zaakceptowałbym tego i dlatego chciałbym przeprosić - powiedział. Według "Le Canard Enchaine", na żądanie Estrosi'ego w drodze powrotnej samolot lądował w Nicei, by mógł się on spotkać z tamtejszym działaczem na rzecz ochrony środowiska.
Nie żałuję tej podróży, ale jest mi przykro z powodu warunków, w jakich ją zorganizowano. Z pewnością mogliśmy zrobić to inaczej - dodał wiceminister.
Jak się zaznacza, cała sprawa może dodatkowo popsuć wizerunek prezydenta Sarkozy'ego, którego notowania sondażowe w ostatnim czasie wyraźnie spadły.