Polska"Wiadomości" pod obserwacją

"Wiadomości" pod obserwacją

Centrum Monitoringu Wolności Prasy (CMWP)
SDP zaapelowało do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady
Programowej TVP, by oceniły sposób redagowania telewizyjnych
"Wiadomości".

21.11.2003 | aktual.: 21.11.2003 18:55

Zdaniem szefa Centrum, Andrzeja Krajewskiego, "najwyższy czas przywrócić wiarygodność największemu dziennikowi telewizyjnemu w Polsce".

"Dość już bezczynności wobec łamania w tym programie zasad rzetelności i staranności dziennikarskiej, przemilczania lub skrywania faktów politycznie niewygodnych, a rozdymania pozytywnych" - czytamy w apelu CMWP.

Z zarzutami CMWP nie zgadza się szef "Wiadomości", Piotr Sławiński. Jego zdaniem, autor i zespół redakcyjny mają prawo mieć swój pomysł na przedstawienie tematu i według tego go zrealizować.

Jednym z powodów wystąpienia Centrum do KRRiT oraz Rady Programowej TVP był wyemitowany 12 listopada w głównym wydaniu "Wiadomości" materiał Przemysława Orcholskiego dotyczący "polowania na dziennikarzy" przez prokuraturę. Według Centrum, materiał "był zupełnie niezrozumiały dla widza, nie zawierał podstawowych informacji, a w dodatku dla wzmocnienia swojej tezy autor użył słów rzecznika rządu, Marcina Kaszuby, wypowiedzianych kiedy indziej i w innym kontekście". TVP następnego dnia przeprosiła za to Kaszubę.

Centrum Monitoringu Wolności Prasy uważa, że nadużyć w informacji Orcholskiego było więcej. Podstawą do realizacji materiału była konferencja "Czy sezon polowań na dziennikarzy?" zorganizowana 12 listopada właśnie przez CMWP. "Do wypowiedzi obecnych na niej dziennikarzy, prokuratora i eksperta od mediów doklejono opinie nieobecnych, ale za to politycznie bliskich 'Wiadomościom' wiceprezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczpospolitej Polskiej i Jerzego Urbana" - zaznaczył szef Centrum w apelu do KRRiT oraz Rady Programowej TVP.

Według niego, widz "Wiadomości" jest często obiektem manipulacji. "Materiał redaktora Orcholskiego dowodzi, iż w 'Wiadomościach' nie ma już miejsca na dziennikarskie kompromisy, ponieważ największy program informacyjny w Polsce opanowała grupa manipulująca informacją" - czytamy w apelu.

"Rozszerzyliśmy ten materiał i spytaliśmy o opinie nie tylko dziennikarzy związanych z SDP, ale także inne osoby ze środowiska dziennikarskiego. Mamy do tego pełne prawo" - powiedział Sławiński. Zaznaczył, że taki był zamysł autora materiału i zespołu redakcyjnego. Zastrzegł, że informacje przedstawiane w "Wiadomościach" nie zawsze są takie same jak wydarzenia prezentowane w "Faktach" TVN czy innych programach informacyjnych; nie zawsze są ułożone w taki sam sposób, bo to redakcje programów dokonują wyboru. "Na tym polega pluralizm mediów" - dodał Sławiński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)