Wiadomo, kto przeprowadził zamach na lotnisku w Moskwie - ujawniono film z lotniska
Zamach bombowy na lotnisku Domodiedowo w Moskwie został prawdopodobnie przeprowadzony przez samobójczynię - podały źródła milicyjne, na które powołuje się agencja RIA-Nowosti. W poniedziałkowym ataku terrorystycznym zginęło 35 osób, wśród nich jest przynajmniej ośmioro cudzoziemców. Rannych zostało ponad 180 osób.
25.01.2011 | aktual.: 25.01.2011 12:11
Według milicji samobójczyni miała prawdopodobnie wspólnika, a terroryści postępowali w sposób "typowy" dla rebeliantów z rosyjskiego Północnego Kaukazu.
- Do eksplozji doszło w chwili, gdy przypuszczalna terrorystka otworzyła swoją torbę - poinformowało źródło milicyjne. Według niego "terrorystce towarzyszył mężczyzna, który stał przy niej i któremu eksplozja oderwała głowę".
Zobacz zdjęcia z miejsca zamachu: "Ludzie we krwi i dym"
- Nie jest wykluczone, że terroryści mieli zamiar wnieść ładunki wybuchowe głębiej do hali przylotów i że eksplozja nastąpiła przypadkowo - relacjonuje źródło. - Możliwe również, że ładunki zostały zdetonowane zdalnie, chociaż na razie żaden element nie pozwala poprzeć tej wersji.
Moment wybuchu zarejestrowały kamery przemysłowe:
Czytaj również: relacje świadków
Cudzoziemcy i niezidentyfikowani
Co najmniej ośmioro cudzoziemców znajduje się wśród zabitych w samobójczym zamachu bombowym na lotnisku Domodiedowo w Moskwie - wynika ze wstępnej listy ofiar śmiertelnych ataku, opublikowanej przez Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
W poniedziałkowym zamachu na tym największym lotnisku w Rosji śmierć poniosło 35 osób, w tym obywatele Bułgarii, Kirgistanu, Niemiec, Tadżykistanu, Ukrainy, Uzbekistanu i Wielkiej Brytanii (dwie osoby).
Dziewięciu osób wciąż nie zdołano zidentyfikować.
W zamachu rannych zostało też ponad 180 osób. Także wśród nich są cudzoziemcy, w tym obywatele Francji, Niemiec, Słowacji, Serbii i Włoch.
Do eksplozji doszło około 16.37 czasu moskiewskiego (godz. 14.37 czasu polskiego) w hali przylotów, przy wyjściu z zielonej strefy celnej, obok jednej z tamtejszych kawiarni. Siłę eksplozji eksperci oszacowali wstępnie na 5-7 kg trotylu. Ładunek wybuchowy był wypełniony metalowymi elementami potęgującymi siłę rażenia.
Polaków nie ma wśród rannych - wśród zabitych nie wiadomo
Wśród rannych w samobójczym zamachu bombowym na lotnisku Domodiedowo w Moskwie nie ma Polaków - poinformował rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Jeśli chodzi o ofiary śmiertelne, MSZ nie ma całkowitej pewności, gdyż dziewięć ofiar nie zostało jeszcze zidentyfikowanych.
W poniedziałkowym zamachu na największym lotnisku w Rosji śmierć poniosło 35 osób, w tym ośmioro cudzoziemców. Rannych w zamachu zostało ponad 180 osób.