Wesołe karuzele w miejscu pamięci ofiar
Obok katedry i pomnika ofiar faszyzmu w Bydgoszczy swoje podwoje otworzyło wesołe miasteczko. Zbulwersowało to część mieszkańców i działaczy społecznych, zwłaszcza, że otwarto je tuż przed świętami wielkanocnymi - donosi "Gazeta Polska Codziennie".
Karuzele rozstawione na Starym Rynku - miejscu pamięci ofiar nazizmu i komunizmu - zdziwiły kilkanaście organizacji, w tym Stowarzyszenie Idee Solidarności 1980-89, Narodową Bydgoszcz, Klub "Gazety Polskiej" i Solidarnych 2010.
Jak napisały w proteście, odczytują to "jako kolejny krok zmierzający do zatarcia pamięci o wydarzeniach z czasów II wojny światowej, czasach PRL-u i najnowszej historii".
Przestrzeń dla lunaparku rozszerzono o Rynek, bo w zeszłym roku cieszył się on dużym zainteresowaniem - wyjaśniły w oświadczeniu władze miasta. Jak podkreśliły, miasto nie finansuje, ani nie współorganizuje przedsięwzięcia.
Włodarze Bydgoszczy zapowiedzieli też dyskusję, która ma pomóc w wypracowaniu zasad wykorzystania przestrzeni Rynku. Ale protest uznali za "dyskusję, która może stać się pożywką dla celów innych niż rzeczywista publiczna debata" - relacjonuje "GPC", konkludując: Jakich? Nie precyzują.