Węgrzy wbijają Ukrainie nóż w plecy
Węgrzy, którzy mieszkają na terytorium Ukrainy, powinni otrzymać autonomię i podwójne obywatelstwo - oświadczył w parlamencie węgierskim premier Viktor Orban.
Stwierdził, że "Węgrzy, którzy żyją na Zakarpaciu, mają prawo do podwójnego obywatelstwa, do narodowej wspólnoty, do autonomii". - To nasze jasne oczekiwania wobec nowej Ukrainy, która właśnie powstaje - dodał Orban.
Na Ukrainie żyje od 160 do 200 tys. Węgrów. Jak zauważa serwis zik.ua dużo większe węgierskie mniejszości mają inni sąsiedzi Węgier: Serbia (250-290 tys.), Słowacja (500 tys.), Rumunia (ponad 1 mln).
Wcześniej MSZ Węgier zapewniało, że Budapeszt nie będzie naruszał terytorialnej integralności Ukrainy i nie będzie próbował przyłączyć Zakarpacia.
Jednak media przypominają, że na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, węgierski delegat stwierdził, że "na Ukrainie działają skryte siły, które próbują przejąć władzę" oraz, że "Ukraina to sztuczne państwo w skład którego, w szczególności, wchodzi Zakarpacie, które przez wiele lat należało do Węgier".
Tusk: ta wypowiedź musi budzić niepokój
Donald Tusk za niefortunną i budzącą niepokój uznał sobotnią wypowiedź szefa rządu Węgier Viktora Orbana.
Poinformował, że będzie musiał o tym otwarcie powiedzieć podczas czwartkowego szczytu bezpieczeństwa GLOBSEC w Bratysławie. Oprócz Tuska i Orbana weźmie w nim udział także m.in. premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.
- Dzisiaj, kiedy jesteśmy świadkami rozbierania Ukrainy i próby demontażu państwa ukraińskiego, taka wypowiedź musi budzić niepokój. Rozumiejąc troskę o rodaków poza granicami własnego kraju premiera Orbana, w wypadku Węgrów może to być szczególnie zrozumiałe (...), jednocześnie musimy zwracać uwagę, żeby w żaden sposób - czy była taka intencja, czy nie - nie wspierać tych działań separatystów wspieranych przez Rosję, których celem jest ewidentnie demontaż państwa ukraińskiego - powiedział Tusk.
Jak dodał, Polska będzie wpływać na zachowania naszych sąsiadów, tak aby żadne z nich nie szkodziło integralności i suwerenności Ukrainy.
- Jestem przekonany, że nasze rozmowy w Bratysławie mogą przynieść pewien efekt. Nie mam żadnych wątpliwości, że takie państwa jak Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, a więc państwa graniczące z Ukrainą, powinny być solidarne i bezwzględnie zainteresowane integralnością i suwerennością państwa ukraińskiego. Jeśli ktokolwiek w Europie myśli, że rozpad państwa ukraińskiego może przynieść jakieś doraźne korzyści zachodnim sąsiadom Ukrainy, ten popełnia dramatyczny błąd i kompletną nieznajomość historii - zaznaczył Tusk.
Źródło: sfora.pl/businessweek.com,zik.ua,bbj.hu,PAP