Węgierska bezpieka chciała uniemożliwić wybranie Karola Wojtyły na papieża
Dzięki podpisaniu umowy przez szefa Instytutu Pamięci Narodowej z szefem Komitetu Pamięci Narodowej w Budapeszcie nieznane dotąd dokumenty, opisujące działania węgierskiej bezpieki przeciwko Korolowi Wojtyle, mają niebawem trafić do Polski - dowiedziało się RMF FM.
Funkcjonariusze węgierskich służb opisują w dokumentach m.in. działania propagandowe, a także dezinformacyjne aparatu bezpieczeństwa.
- Nie znaliśmy tych szczegółów. Wiedzieliśmy, że chociażby dysponował on dobrą agenturą w Watykanie, natomiast do tej pory nie znaliśmy szczegółów podejmowanych działań - stwierdził prezes IPN Łukasz Kamiński.
W węgierskich archiwach znajduje się ponadto wiele akt opisujących działania Kremla wobec państw bloku wschodniego, które zostały zniszczone w innych krajach.
Podpisana w środę umowa o badaniach i edukacji historycznej zakłada współpracę w obszarze edukacji, badań historycznych i dokumentacji archiwalnej.
Węgierski Komitet Pamięci Narodowej na podstawie zebranych przez siebie informacji ma prawo uruchamiać procedurę karną w Prokuraturze Generalnej. Jego zadaniem jest współpraca z wydziałem Prokuratury, który zajmuje się ściganiem zbrodni z przeszłości.
SB chciało skompromitować Jana Pawła II. "Był za "czysty"
- Jan Paweł II, zanim został kapłanem, był człowiekiem teatru. Miał wielu świeckich przyjaciół. Komuniści szukali haków, ale nic nie znaleźli. Pracownicy Służby Bezpieczeństwa za wszelka cenę chcieli go skompromitować. Osłabić jego autorytet. Tuż przed drugą pielgrzymką Jana Pawła II do Polski w 1983 roku próbowano sfabrykować materiały świadczące o rzekomym romansie z Ireną Kinaszewską, przyjaciółką Wojtyły, samotnie wychowującą dziecko - powiedział na początku kwietnia w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Massimiliano Signifredi, wybitny włoski historyk z Uniwersytetu Roma Tre.
Signifredi stwierdził, że system komunistyczny inwestował ogromne pieniądze, ludzi i energię w sieć oplatającą Karola Wojtyłę, ale "bardzo mało zyskał".