Węgier wyłudził ponad 5 mln zł?
Opolska policja zatrzymała, a sąd w Prudniku aresztował obywatela Węgier podejrzanego o oszustwa, fałszerstwa i wyłudzenia na łączną kwotę ponad 5 milionów złotych. 39-letni Gulaj K. nie zapłacił także 900 tys. zł podatku - poinformował rzecznik opolskiej policji, kom. Maciej Milewski.
Podejrzany przysyłał do różnych instytucji dokument, przypominający wyglądem fakturę jednego z największych operatorów telefonii stacjonarnej, a będący w rzeczywistości ofertą z drukiem przelewu. Po jego zapłaceniu firma zobowiązywała się do uiszczania kolejnych kwot z tytułu prolongaty swojej obecności w internetowej książce telefonicznej - powiedział Milewski.
Oszust działał na terenie całego kraju. Na trop przestępstwa wpadli funkcjonariusze z Głogówka (opolskie). Przedstawiciel jednej z tamtejszych instytucji powiadomił policję o wyłudzeniu 400 zł. Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Opolu ustalili, że firma z siedzibą w Warszawie, działając na terenie całego kraju, wysłała około 630 tysięcy faktur - umów, kierując je do różnych podmiotów gospodarczych.
Faktury opiewały na kwoty do 400 zł i do złudzenia przypominały te, które wystawia jeden z największych operatorów telefonii stacjonarnej. Przez to wiele firm realizowało wpłaty z przekonaniem, że jest to rachunek telefoniczny - wyjaśnił policjant.
Firmy i instytucje, które do tej pory kontaktowały się z policją lub prokuraturą, nie zamawiały w firmie Węgra żadnej usługi. Łączna suma wpłat dokonanych na konto oszusta to ponad 5 milionów zł. Pieniądze te nie zostawały w kraju, większość została przelana na konta zagraniczne firmy, której właścicielem jest Gulaj K. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia - podsumował Milewski.