Wędkarz przeżył szok. Połów zerwał policję z Hamburga na równe nogi

Wybierając się na ryby, niemiecki wędkarz z pewnością nie spodziewał się tego, co znalazło się na haczyku jego wędki. Jak opisuje "BILD", mężczyzna najpierw złowił buta z kawałkiem kości, a po chwili wyciągnął reklamówkę pełną rozczłonkowanych fragmentów ciała.

Wędkarz udał się w niedzielę przed południem do hamburskiej dzielnicy Wilhelmsburg, by tam łowić ryby w kanale Ernst-August. Szybko jednak musiał zmienić swoje plany, wzywając na miejsce policję. Okazało się bowiem, że wyciągnął z wody damskiego buta wraz z fragmentami kości. Jego następnym "łupem" okazała się plastikowa reklamówka pełna kości. Wędkarz natychmiast zaalarmował policję o swoim przerażającym odkryciu.

Hamburski kanał stał się miejscem dużej operacji przeprowadzanej przez policjantów z wydziału zabójstw. Na miejsce skierowano dziesięć radiowozów, a policyjni nurkowie przeczesywali kanał. Efektem działań było odnalezienie kolejnych fragmentów ciała, które były zawinięte w folię. Niestety przesłuchania świadków nie przyniosły żadnych rezultatów. Nikt nie widział niczego podejrzanego.

Według informacji przekazanych przez "BILD", zwłoki rozczłonkowano w innym miejscu. Trwają ustalenia, do ilu osób należały znalezione fragmenty ciała. Po zakończonej akcji policyjnej zostały one przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie mają zostać poddane badaniom. Równolegle policja szczegółowo przygląda się wszystkim sprawom dotyczącym zaginionych kobiet.