We wsi zawrzało. Sołtys zadrwił z wyborców jednego z kandydatów
Czuję ogromny niesmak oraz napiętnowanie wyborców nieprzychylnych panu sołtysowi - komentuje jeden z mieszkańców wsi Kraczewice Prywatne na Lubelszczyźnie. Wszystko przez ogłoszenie, w którym sołtys i jednocześnie wiceprzewodniczący rady miejskiej zadrwił z wyborców Rafała Trzaskowskiego.
Oburzenie części mieszkańców wywołało ogłoszenie wywieszone na tablicach we wsiach Kraczewice Prywatne i Szczuczki-Kolonia (woj. lubelskie) przez miejscowego sołtysa oraz równocześnie wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Poniatowej. Wojciech Furtak powiesił sześć takich kartek. Pod każdym się podpisał, a nawet dodał własną, czerwoną pieczęć sołecką. Mimo że od wyborów prezydenckich minęło już prawie dwa tygodnie, to właśnie teraz sołtys postanowił dokonać swoistego podsumowania głosowania. Ogłoszenie ma datę 2 czerwca, ale we wsi pojawiło się w piątek 13 czerwca.
Na wstępie sołtys podziękował mieszkańcom obu wsi za tak liczny udział w wyborach. Frekwencja w komisji położonej w miejscowej szkole podstawowej przekroczyła 71 proc. Wojciech Furtak startował w wyborach na radnego z listy Prawa i Sprawiedliwości, więc jego radość z wygranej Karola Nawrockiego nie dziwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PSL zrywa z Polską 2050. Czarnek: "Dobrze, gdyby się ocknęli"
"Gorące gratulacje dla 493 wyborców, którzy dokonali wyboru pana Karola Nawrockiego na naszego prezydenta!" - napisał Wojciech Furtak.
Na gratulacjach jednak nie poprzestał, tylko postanowił zadrwić z wyborców Rafała Trzaskowskiego.
"Zarazem składam kondolencje dla 147 wyborców, którzy byli innego zdania i oddali swój głos na kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego. Niech przemijający czas będzie dla przegranych ostoją i ukoi gorycz porażki" - napisał Wojciech Furtak.
I właśnie ta ostatnia część ogłoszenia nie spodobała się niektórym mieszkańcom.
"Czy takimi standardami etycznymi powinni się kierować rządzący niższego szczebla w strukturach państwowych? Jako wieloletni mieszkaniec wsi Kraczewice czuję ogromny niesmak oraz napiętnowanie wyborców nieprzychylnych panu sołtysowi. Składanie kondolencji przez pana Furtaka w tej sytuacji jest co najmniej nie na miejscu" - skomentował jeden z mieszkańców w wiadomości przesłanej do redakcji.
Wojciech Furtak w rozmowie z WP twierdzi, że wywiesił ogłoszenia po to, żeby podziękować mieszkańcom.
- Jestem szczęśliwym człowiekiem, dlatego że wygrał mój kandydat. W imieniu tych czterystu paru osób wyraziłem opinię. Rozmawiałem z nimi i były zadowolone, że akurat taką formę przyjąłem. Ja wiem, że to być może była forma spontaniczna, ale jestem wychowany w duchu prawdy - tłumaczy Furtak.
Sołtys relacjonuje, że po dwóch dniach od wywieszenia kartek, w niedzielę rano przejechał się po obu wsiach, żeby sprawdzić, czy ogłoszenia nie zostały zerwane.
- Okazało się, że nie, więc byłem z tego powodu bardzo zadowolony i dumny. Skoro nie zdzierają, więc w zasadzie ludzie to akceptują - tłumaczył sobie sołtys.
Anonimowy mieszkaniec odpowiada sołtysowi
Ale jeszcze tego samego dnia dostał telefon, że pojawiła się niestosowność. Na tablicy przed kościołem w Kraczewicach ktoś bowiem nakleił nowe ogłoszenie. Tym razem była to odpowiedź anonimowego mieszkańca, który podpisał się jako "wyborca Rafała Trzaskowskiego". Tego dnia w kościele zaplanowano uroczystość Pierwszej Komunii Świętej, więc tych akcentów politycznych, zdaniem zgłaszającej osoby, było zbyt wiele. Sołtys udał się na miejsce.
- Podchodzę i czytam. A tam napisali, że jestem osobą dzielącą ludzi. Między innymi opierali się o dekalog, podali przykazanie siódme, ósme i dziewiąte, które w ogóle nie mają nic wspólnego z tematem. A przecież co mówi przykazanie piąte "nie zabijaj"? Wiadomo, który kandydat popiera aborcję. Całkowicie sobie strzelili w kolano - komentuje Wojciech Furtak.
Sołtys mówi, że najpierw zdjął ulotkę "wyborcy Trzaskowskiego". Ale potem doszedł do wniosku, że zdejmie wszystkie ogłoszenia, także te swoje. Pytany, czy jego ogłoszenie było właściwe, sołtys mówi, że nie widzi w nim nic złego.
- Żadnej decyzji nie żałuję. Wychowałem czworo dzieci, mam wspaniałą żonę, jestem samorządowcem od lat, sołtysem jestem piątą kadencję. To nie wynika z mojego cwaniactwa, ale ta druga strona staje się dla mnie niezrozumiała. Szkoda mi tych ludzi, bo wiem, że idą w złym kierunku - komentuje Wojciech Furtak.
Sołtys dziwi się "spadkobiercom AK"
Gdzie konkretnie sołtys widzi problem? Wskazuje tradycje patriotyczne Kraczewic, skąd pochodziło wielu żołnierzy podziemia walczących w czasie II wojny światowej.
- Ubolewam, że są takie siły u nas. Kraczewice, wioska kiedyś niesamowicie AK-owska. I wyszły takie struktury, ludzie tacy. Osoby, które są spadkobiercami Armii Krajowej i oni stawiają sobie tablice Trzaskowskiego na ogrodzie? - dziwi się.
To opinia nieco zaskakująca, bo akurat w kwestii pamięci o powstańcach warszawskich i Armii Krajowej Rafał Trzaskowski jako prezydent Warszawy jest znany ze swojej aktywności. Dopytywany o Trzaskowskiego sołtys nie skonkretyzował jednak swojej opinii.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl