We Włoszech mężczyźni obdarowują kobiety gałązkami mimozy
Widok mężczyzn, zrywających z drzew gałązki
kwitnącej mimozy, nie należy w Dzień Kobiet we Włoszech do
rzadkości. Takie kwiaty najczęściej otrzymują tego dnia kobiety od
Włochów, a ponieważ mimozy rosną wszędzie, nie wszyscy idą po nie
do kwiaciarni. O święcie nie zapomnieli jak zawsze politycy.
08.03.2006 | aktual.: 08.03.2006 13:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już w oficjalnych zapowiedziach wydarzeń 8 marca, ogłaszanych przez włoskie agencje prasowe, podkreślano, że Dzień Kobiet zamierzają uczcić zarówno prezydent Carlo Azeglio Ciampi, jak i inni przedstawiciele najwyższych władz kraju.
Dla szefa państwa włoskiego święto to było okazją do przypomnienia w wygłoszonym przemówieniu, że równość kobiet i mężczyzn pozostaje w dalszym ciągu aktualnym postulatem, a do jego pełnej realizacji wiele jeszcze brakuje. Musimy porzucić retorykę na temat równych praw i spojrzeć, jakie są realia- powiedział prezydent Ciampi podczas ceremonii w Kwirynale.
Minister ds. równouprawnienia Stefania Prestigiacomo zauważyła z niepokojem, że pod względem liczby kobiet zasiadających w parlamencie Włochy zajmują dopiero 89. miejsce wśród 177 krajów świata.
Do obchodów 8 marca na swój sposób przyłączył się konserwatywny katolicki ruch Opus Dei. Jego prałat, biskup Javier Echevarria w specjalnym komentarzu, opublikowanym w środę na łamach dziennika "Corriere della Sera" potępił przemoc wobec kobiet oraz ich dyskryminację. Jego zdaniem konieczne jest sprzeciwienie się przekonaniu, że macierzyństwa nie można pogodzić z karierą zawodową.
Sylwia Wysocka