Wcześniej prezydent, teraz marszałek. Kolejny wypadek samorządowca

W sobotę, 19 lipca, około godziny 17, w miejscowości Mojesz, położonej kilka kilometrów na południe od Lwówka Śląskiego, marszałek Cezary Przybylski miał kolizję. Stracił panowanie nad autem, trafił na przeciwległy pas ruchu i wpadł w ogrodzenie jednego z domów przy drodze wojewódzkiej nr 297. Szczęśliwie, nikt z mieszkańców posesji nie ucierpiał. Marszałek wracał do swojego domu w Bolesławcu z akcji „Czyste góry, czyste szlaki”, podczas której pomagał harcerzom sprzątać karkonoskie trasy.

Według najnowszych doniesień policji, przyczyną wypadku nie była pęknięta opona (jak mówiono wcześniej), lecz nadmierna prędkość, z którą jechał samorządowiec. St. asp. Mateusz Królak z KPP w Lwówku Śląskim stwierdził, że kierowca był trzeźwy i jechał w zapiętych pasach. Za spowodowanie kolizji policjanci ukarali Przybylskiego mandatem w wysokości 250 zł i 6 punktami karnymi. Służbową skodę superb, którą kierował, laweta zabrała z miejsca wypadku.

Przybylski doznał niewielkich obrażeń głowy, w wyniku których założono mu kilka szwów i jeszcze w sobotę wieczorem wypisano ze szpitala. Marszałek nie planuje jednak przerwy w pracy – w poniedziałek wraz z lokalnymi samorządowcami weźmie udział w opiniowaniu projektu „Stanowiska negocjacyjnego samorządu województwa dolnośląskiego”.

Cezary Przybylski miał więcej szczęścia, niż inny lokalny polityk, Rafał Dutkiewicz, który po kwietniowym wypadku spędził w szpitalu ponad dwa tygodnie i przeszedł operację stawu biodrowego. Przypomnijmy, że prezydent Wrocławia 15 kwietnia 2014 w godzinach porannych wjechał służbowym nissanem pathfinderem pod tramwaj linii 17. Za wymuszenie pierwszeństwa i jazdę na zakazie ruchu otrzymał 500 zł mandatu i 11 punktów karnych