Wchodzą do gry. Pierwsza taka wizyta od 24 lat

Rosyjski przywódca Władimir Putin spędzi dwa dni u północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una. Tuż przed wizytą reżimowe media w obu krajach opublikowały wywiad, w którym Putin żalił się na "próbę wyczerpania rosyjskiej gospodarki nowymi sankcjami" przez przeciwników. Współpraca ma być przełomowa dla obu krajów. Jednak kluczowa może okazać się reakcja Chin.

Kluczowa wizyta dla Putina. Chiny bacznie się przyglądają
Kluczowa wizyta dla Putina. Chiny bacznie się przyglądają
Źródło zdjęć: © PAP | GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Mateusz Czmiel

Podczas oficjalnego spotkania pomiędzy Rosją a Koreą Północną ma dojść do podpisania umowy o "kompleksowym partnerstwie strategicznym".

Współpraca dwóch reżimów. Co chce osiągnąć Putin?

Na co liczy Putin? - Przede wszystkim to jest podtrzymanie dostaw broni z Korei Północnej do Rosji i wyciągnięcie jej z izolacji poprzez zbliżenie z Moskwą. To będzie pokazanie, że Rosja ma taką zdolność i nie jest izolowana na arenie międzynarodowej - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Radosław Pyffel, autor książki "Biznes w Chinach", a także ekspert Instytutu Sobieskiego ds. polityki międzynarodowej Azji i Chin.

Umowa ma też zawierać tajemniczy zapis związany z "kwestiami bezpieczeństwa".

- Będą się za tym kryły oświadczenia uderzające w USA i prezentujące spójną wizję nowego globalnego ładu, który jest ładem wielobiegunowym, a nie hegemonią Ameryki. To będzie także rozwijanie współpracy gospodarczej i zbrojeniowej. Dla Rosji każdy partner jest na wagę złota po tym, jak odcięła się od Europy w 2022 roku - dodaje ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak twierdzi Kreml, nowe porozumienie między reżimami ma być "uwarunkowane głęboką ewolucją sytuacji geopolitycznej na świecie i w regionie" oraz "zmianami jakościowymi", jakie zaszły w ostatnim czasie w stosunkach Moskwy z Pjongjangiem. Dokument - według propagandowych komunikatów - ma być zgodny ze wszystkimi "podstawowymi zasadami prawa międzynarodowego", nie będzie miał "charakteru konfrontacyjnego" i nie będzie skierowany "przeciwko jakimkolwiek państwom".

- Celem porozumienia będzie zapewnienie większej stabilności w regionie Azji Północno-Wschodniej - stwierdził asystent rosyjskiego dyktatora Jurij Uszakow.

Tuż przed wizytą północnokoreańskie media reżimowe opublikowały wywiad z Putinem, w którym można przeczytać, że "Rosja jest gotowa na bliską współpracę z Koreą Północną, aby stosunki międzynarodowe stały się bardziej demokratyczne i stabilne". Moskwa - jak stwierdził rosyjski dyktator - zamierza także budować architekturę "równego i niepodzielnego bezpieczeństwa w Eurazji".

Putin zaatakował też w artykule Stany Zjednoczone, twierdząc, że USA odmawiają wprowadzenia w życie wcześniejszych osiągniętych porozumień w stosunku do Korei Północnej i "wysuwają nowe, niedopuszczalne żądania". Rosyjski dyktator stwierdził, że Korea Północna "pomimo wieloletniej presji ekonomicznej, prowokacji, szantażu i gróźb militarnych ze strony Stanów Zjednoczonych, skutecznie broni swoich interesów".

Rozmowy o dostawach broni? Korea od dawna ją przekazuje

- Wywiad z Putinem ujawnia duży ładunek symboliczny, bo pokazuje duży sprzeciw wobec USA i ładu opartego na hegemonii Zachodu. Putinowi towarzyszy minister obrony Rosji Andriej Biełousow. Rozmowy będą dotyczyły nowych dostaw broni. Rosja idzie na długi konflikt i tworzenie nie tylko zaplecza zbrojeniowego, ale również nowych łańcuchów dostaw będzie dla niej bardzo ważne - dodaje Pyffel.

Rosja i Korea Północna zbliżyły się do siebie od czasu, gdy Moskwa rozpoczęła w lutym 2022 roku pełnoskalową inwazję na Ukrainę, a Pjongjang został oskarżony o wysyłanie do Moskwy kluczowej broni. Oba kraje są objęte poważnymi zachodnimi sankcjami. Dyktatorzy mają więc znaleźć sposób na ich obejście. W wywiadzie Putin przyznał, że Rosja i Korea "opracują mechanizmy płatności niekontrolowane przez Zachód" i "wspólnie przeciwstawią się nielegalnym ograniczeniom".

- To najbardziej niebezpieczne dla Korei Południowej, bo to oznacza, że Północ wychodzi z izolacji i jest wciągana w globalny łańcuch dostaw, co powiększa pole manewru reżimu Kimów. Pamiętajmy, że to pierwsza wizyta Putina w Korei od 24 lat na tak wysokim szczeblu. To pokazuje skalę tego, jak bardzo Korea Północna była odcięta od świata. Do tej pory (Putin - przyp. red.) nie widział potrzeby, żeby się tam zjawić. To pokazuje, że cena Korei Północnej wzrosła i ma teraz coś do zaoferowania - mówi autor książki "Biznes w Chinach".

Pekin uważnie będzie śledził wizytę

Kluczowa może okazać się w tym momencie reakcja Chin. - Korea Północna jest całkowicie uzależniona od Chin. Wystarczy spojrzeć na jej strukturę wymiany handlowej - to Chiny i długo potem nic. Dlatego Pekin nie będzie przyglądał się z założonymi rękami, jak Kora Północna dywersyfikuje swoich partnerów handlowych i może rozluźniać relacje lub - zbliżając się do Rosji - wychodzić ze strefy wpływów Chin - zauważa ekspert Instytutu Sobieskiego ds. polityki międzynarodowej Azji I Chin.

Jak przypomina "The New York Times", we wrześniu ubiegłego roku Kim spotkał się z Putinem na Dalekim Wschodzie Rosji, "rozpoczynając nową erę w stosunkach między obydwoma krajami".

Jak czytamy, w miarę przeciągania się wojny w Ukrainie "Rosja pilnie potrzebuje broni konwencjonalnej, zwłaszcza pocisków artyleryjskich". "Korea Północna ma wiele do zaoferowania. W zamian Kim chce ulepszyć swoje systemy uzbrojenia, a Rosja udostępnia zaawansowane technologie wojskowe i inną pomoc" - pisze amerykański dziennik.

Dziesiątki sankcji na Rosję i Koreę Północną

W połowie maja Waszyngton nałożył sankcje na dwóch obywateli Rosji i trzy rosyjskie firmy za udział w dostawach broni z Korei Północnej do Rosji. Nieco później władze Japonii i Korei Południowej ogłosiły podobne środki ograniczające.

Wcześniej władze USA wielokrotnie informowały, że Korea Północna dostarcza Rosji broń na wojnę w Ukrainie. W zamian Pjongjang prosi o sprzęt wojskowy i zaawansowaną technologię wojskową. Oba kraje zaprzeczyły tym oświadczeniom, ale pod koniec kwietnia eksperci ONZ potwierdzili użycie przeciwko Ukrainie rakiet balistycznych wyprodukowanych w Korei Północnej.

Mateusz Czmiel, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski