Ważna deklaracja Ryszarda Petru. Nowoczesna nie przywróci gimnazjów. "Nie będziemy tworzyć chaosu"

Zdaniem Petru, w edukacji musi być przewidywalność, perspektywa powrotu do trzech typów szkół zaś, dla dzieci oznaczałaby kolejny chaos.

- Uważam, że w edukacji musi być lepsza jakość nauczania, większa koncentracja na dzieciach, większa koncentracja na wsiach i małych miejscowościach, żeby podnieść tam poziom. Większa koncentracja na tym, by nie było wiedzy encyklopedycznej, a wiedza, która przygotowuje do szkoły, do pracy, do życia, a nie reforma, która się wyłącznie koncentruje na budynkach i wprowadza chaos - podkreślił lider Nowoczesnej w Radiu Zet.

Petru zabrał też głos ws. wieku emerytalnego. Opowiedział się za jego podwyższeniem do 67. roku życia, również dla górników. Likwidacja przywilejów emerytalnych objęłaby osoby nowo wchodzące na rynek pracy.

- Wiek emerytalny musi być taki, aby dawał ludziom godziwe emerytury. Im dłużej pracujemy, tym wyższe mamy emerytury - tak jest skonstruowany system emerytalny. W związku z tym uważam, że trzeba wiek emerytalny podwyższać - tłumaczył Petru.

Ocenił, że to, co zrobiła Beata Szydło i jej rząd, jest "populistyczne" - powoduje, że sprowadzamy emeryturę kobiet średnio o półtora tysiąca poniżej obecnego poziomu.

W myśl uchwalonej przez Sejm dwa tygodnie temu ustawy, od pierwszego października przyszłego roku Polacy będą mogli kończyć aktywność zawodową po ukończeniu 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn.

Projekt przywracający wiek emerytalny sprzed reformy, która weszła w życie w styczniu 2013 roku, złożył w Sejmie prezydent Andrzej Duda. Jest to realizacja obietnicy wyborczej zarówno prezydenta jak i PiS.

Według obecnie jeszcze obowiązującego prawa wiek emerytalny podnoszony jest stopniowo do 67 lat zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn.