Ważą się losy strajku w trójmiejskiej kolei SKM
Trwają negocjacje pomiędzy załogą spółki
PKP Szybka Kolej Miejska (SKM) w Trójmieście a przedstawicielem
zarządu grupy PKP SA. Załoga broni odwołanego prezesa spółki
Mikołaja Segenia. Nie wyklucza strajku.
Jak poinformował w komunikacie zarząd PKP SA, Segenia zastąpił na stanowisku dotychczasowy prezes zarządu PKP Przewozy Regionalne Janusz Dettlaff. Z decyzją tą nie zgadza się załoga SKM.
Wieczorem nowy prezes wraz z prezesem PKP SA Andrzejem Wachem spotkali się w Gdyni z załogą i kierownictwem firmy. Negocjacje trwają. Organizacje związkowe chcą cofnięcia zmian kadrowych, nie wykluczają strajku.
Powodem odwołania dotychczasowego prezesa miał być "brak koordynacji rozkładu jazdy". Z argumentem tym nie zgadza się m.in. Rada Nadzorcza spółki.
W środowisku związanym z SKM panuje przekonanie, że prawdziwym powodem odwołania prezesa było to, iż SKM, rozwijając sieć obsługiwanych połączeń odbiera klientów, a w ten sposób wpływy spółki PKP Przewozy Regionalne. Pracownicy SKM obawiają się, że ich spółka zostanie teraz zlikwidowana.
Tradycyjnie pociągi SKM kursowały na trasie z Gdańska do Wejherowa, obecnie trasa SKM przebiega z Lęborka do Tczewa i Elbląga, planuje się uruchomienie linii do Iławy.