Ważą się losy śledztwa ws. śmierci dziecka na boisku
Prokuratura w Braniewie wystąpiła z wnioskiem o przeniesienie do innej prokuratury śledztwa ws. śmierci 8-letniej Magdy, przygniecionej przez bramkę na wiejskim boisku. Śledczy obawiają się zarzutu braku bezstronności, bo za stan boiska odpowiada urząd gminy.
O wniosku poinformował w piątek prowadzący dotychczas śledztwo prokurator Rajmund Kobiela. Decyzję o dalszych losach śledztwa podejmie Prokuratura Okręgowa w Elblągu, która nadzoruje Prokuraturę Rejonową w Braniewie.
Jak wyjaśnił Kobiela, z dotychczasowych ustaleń wynika, że przyczyną tragicznego wypadku była niestabilna konstrukcja bramki. Ustalono również, że wyborem firmy, która wykonała wadliwą bramkę, oraz nadzorem i odbiorem robót zajmowali się pracownicy Urzędy Gminy w Braniewie.
- Braniewska prokuratura i policja, w ramach swoich obowiązków, współpracują z miejscowym urzędem gminy. Dlatego, dla zapewnienia bezstronności i obiektywizmu, lepiej byłoby gdyby śledztwo prowadziła inna jednostka prokuratorska - powiedział Kobiela.
Z ekspertyzy sporządzonej przez Instytut Sportu wynika, że bramka była zbudowana wadliwie; zagrażała zdrowiu i życiu bawiących się w pobliżu dzieci. Po uzyskaniu tej opinii śledczy zapowiadali, że osoby odpowiedzialne za stan boiska otrzymają zarzuty niedopełnienia obowiązków i spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Do wypadku doszło w czerwcu, niespełna w tydzień po ustawieniu bramek na wiejskim boisku w Gronowie. Według świadków dziewczynka nie dotykała bramki, a jedynie biegała wokół niej. Zmarła na skutek rozległych obrażeń głowy, spowodowanych uderzeniem ciężkiej metalowej konstrukcji.
Po tej tragedii władze samorządowe Braniewa nakazały przegląd wszystkich wiejskich boisk w gminie i wycofanie pozostałych, wadliwie skonstruowanych bramek.
NaSygnale.pl: Noworodek porzucony na stacji PKP - gdzie jest matka?