Watykan: nie mieszajcie Boga do tej wojny
Wysoki rangą hierarcha watykański kardynał Pio Laghi powiedział, że zarówno prezydent George Bush, jak i prezydent Iraku Saddam Husajn niesłusznie przywołują imię Boga w obecnym konflikcie. "Bóg nie jest bogiem wojny, lecz pokoju" - oświadczył Laghi w wypowiedzi dla Rai Radio 1.
Langhi, który przed wybuchem konfliktu zbrojnego odwiedził Waszyngton z polecenia Jana Pawła II jako jego osobisty wysłannik w misji zapobieżenia wybuchowi wojny, zauważył, że Saddam Husajn zakończył swoje czwartkowe telewizyjne przemówienie do Irakijczyków apelem do Boga i że podobnie postąpił prezydent Bush kończąc swoje ultimatum słowami "God bless America" (Niech Bóg błogosławi Amerykę).
"Bóg nie jest bogiem wojny, lecz pokoju. Musimy złożyć nasz los w jego ręce bez żadnych zastrzeżeń. Nasze myśli muszą być z nieszczęśnikami narażonymi na ataki. To oni cierpią najbardziej" - mówił kardynał.
Papież poinformowany został o rozpoczęciu działań wojennych przeciwko Irakowi i podczas porannej mszy św. odprawianej w prywatnej kaplicy modlił się w intencji ofiar konfliktu.
Dwa dni temu sekretarz stanu USA Colin Powell w telefonicznej rozmowie z watykańskim ministrem spraw zagranicznych abp. Jeanem- Louisem Tauranem uprzedził Stolicę Apostolską o amerykańskim planie ataku na Irak z chwilą upływu 48-godzinnego ultimatum, które prezydent Bush postawił Saddamowi Husajnowi.
Komentując rozpoczęcie ataków na Irak, kard. Laghi, który dwa tygodnie temu przekazał prezydentowi Bushowi list od papieża, powiedział, że obawia się użycia przez Saddama broni masowej zagłady, którą "mógłby jeszcze posiadać".
Hierarcha wyraził także rozczarowanie, że wszelkie wysiłki Jana Pawła II zmierzające do uniknięcia wojny nie przyniosły rezultatów. (jask)