Waszczykowski chce zreformować szkoły w... Irlandii
• Witold Waszczykowski spotkał się z Polonią w Dublinie
• Minister chciałby wprowadzenia języka polskiego do szkół w Irlandii
• Waszczykowski zapowiedział podjęcie tematu z irlandzkim ministrem edukacji
24.11.2016 00:14
Minister poinformował ponadto, że w lutym z wizytą do Polski przyjedzie premier Irlandii Enda Kenny.
Waszczykowski przebywa w stolicy Irlandii z dwudniową wizytą. W czwartek ma tam rozmawiać m.in. z ministrem spraw zagranicznych Charlesem Flanaganem oraz wygłosić wykład w Irish Institute of International and European Affairs (Irlandzkim Instytutem Spraw Międzynarodowych i Europejskich).
Po przybyciu do Dublina w środę wieczorem minister spotkał się w rezydencji ambasadora RP z przedstawicielami irlandzkiej Polonii.
W swoim wystąpieniu podkreślał, że społeczność Polska w Irlandii jest "Polonią, która chce utrzymać więzi z krajem". - Domagacie się współpracy, opieki kraju, domagacie się instytucji kulturalnych. () To jest zrozumiałe i to cieszy (), że chcecie państwo utrzymać kontakt z kulturą polską, z językiem - mówił Waszczykowski.
Zaznaczył w tym kontekście, że o sprawie "możliwości rozszerzenia szkolnictwa polskiego" oraz "wprowadzenia języka polskiego do szkół irlandzkich" będzie rozmawiał w czwartek z szefem irlandzkiego resortu edukacji Richardem Brutonem. - Te dziesiątki tysięcy Polaków mieszkających tutaj, w Irlandii, zasługują na to, aby ich dzieci, jeśli chcą, kształciły się również w języku polskim; o to będę zabiegał - powiedział.
W swoim wystąpieniu szef MSZ podkreślał również fakt, że w ciągu roku sprawowania swojego urzędu spotyka się z Polonią "gdziekolwiek odbywa wizytę" - m.in. dlatego, że Polaków jest "bardzo dużo na świecie". - Czego żałujemy, bo jednak wolelibyśmy, żeby nas było coraz więcej w kraju, który powinien się rozwijać i korzystać z państwa wiedzy, aktywności, doświadczenia - dodał.
Waszczykowski zwrócił w tym kontekście uwagę na podejmowane przez rząd działania - m.in. podniesienie benefitów socjalnych dla dzieci - oraz na "drastyczny" jego zdaniem spadek bezrobocia.
- Mamy nadzieję, że z roku na rok możliwości powrotu do Polski będą coraz lepsze - powiedział szef polskiej dyplomacji. - To nie znaczy jednak, że zaakceptujemy, aby państwo zostali wyrzuceni z Wysp - zastrzegł, odnosząc się do obaw dotyczących wzrostu nastrojów ksenofobicznych po referendum ws. opuszczenia UE przez Wielką Brytanię.
W swoim wystąpieniu szef dyplomacji potwierdził swoje wcześniejsze zapowiedzi dotyczące poszerzenia sieci konsulatów polskich na terenie Wysp Brytyjskich - zapowiedział, że nowy konsulat powstanie m.in. w stolicy Irlandii Północnej, Belfaście.
Mówił też o uruchamianej przez resort spraw zagranicznych po nowym roku specjalnej konsularnej linii telefonicznej. - Przez 24 godziny doświadczeni urzędnicy i konsulowie będą mogli odpowiadać na państwa pytania, radzić państwu, a w przypadkach trudnych, skomplikowanych, będą państwa przekierowywać i umawiać do odpowiedniego konsulatu już tutaj, aby sprawę załatwić - wyjaśniał minister.
- Mam nadzieję, że to pomoże znacząco, ponieważ Wyspy są najbardziej problemotwórczą dla konsulatów kwestią, ponieważ skala obecności Polaków jest olbrzymia i często skala problemów jest duża; wiem, że są skargi na funkcjonowanie konsulatów czasem, więc chcemy wyjść naprzeciw - dodał.
Waszczykowski odniósł się również do planowanego na czwartek spotkania ze swoim irlandzkim odpowiednikiem. Zwrócił w tym kontekście uwagę na kwestię spodziewanego Brexitu i fakt, że Irlandia może w związku z możliwym wystąpieniem Brytyjczyków z UE przejąć po Wielkiej Brytanii "szereg biznesów, instytucji, agencji, które skorzystają z bliskości Irlandii, skorzystają z bliskiej kultury, języka". - Chcielibyśmy, żeby państwo z tego skorzystali - zaznaczył, zwracając się do przedstawicieli Polonii.
Po swoim wystąpieniu Waszczykowski był pytany przez przedstawicieli Polonii o ewentualne działania polskiej dyplomacji dotyczące "uznawalności kwalifikacji" m.in. absolwentów polskich uczelni medycznych na rynku irlandzkim. "Nie odpowiem () jako minister spraw zagranicznych, powiem jako Polak: ja nie zrobię nic, żeby zachęcać polskich lekarzy, kształconych na polskich uczelniach, żeby z Polski wyjeżdżali i emigrowali (). Mogę pomóc w stażach, oczywiście, w dokształcaniu się, ale nie w tym, żeby wyjeżdżali, zostawali za granicą, leczyli innych, a nie Polaków. My poświęcamy olbrzymie środki na kształcenie lekarzy w Polsce" - powiedział Waszczykowski.
Przedstawiciele polskich organizacji odnosili się również do kwestii działań rządu na rzecz wprowadzenia języka polskiego do szkół irlandzkich. Wskazywali, że działające w Irlandii organizacje i szkoły polskie "od dłuższego czasu" lobbują na rzecz wprowadzenia polskiego do szkół irlandzkich. "Nadarza się obecnie olbrzymia szansa na to, aby to się ziściło, dlatego że rząd irlandzki właśnie zdecydował, iż w nowej strategii ds. nauczania języków obcych będą dodane nowe języki, m.in. język polski oraz litewski" - mówił Wojciech Kostka z Polsko-Irlandzkiego Stowarzyszenia Edukacyjnego.
Polacy w Irlandii stanowią największą mniejszość narodową - według różnych szacunków mieszka ich tam od 110 do nawet ok. 150 tys. - a język polski jest najczęściej używanym językiem obcym.
Oprac. Adam Styczek