Waszczykowski: być może szef Komisji Weneckiej czytał stare gazety
W Polsce nie ma problemu z Trybunałem Konstytucyjnym; być może szef Komisji Weneckiej czytał stare gazety - powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, odpowiadając na oświadczenie przewodniczącego Komisji Weneckiej ws. TK.
16.01.2017 | aktual.: 16.01.2017 18:53
- Nie słyszałem, by były jakieś problemy z Trybunałem Konstytucyjnym - powiedział Waszczykowski w Brukseli. Dodał, że przyjęto nowe ustawy i Trybunał ma nową prezes. - Sprawa jest zamknięta. Być może szef Komisji Weneckiej jeszcze czytał stare gazety, miał stare informacje, nie wiedział o tym, jak sprawy zostały zmienione w pozytywnym kierunku w Warszawie - powiedział minister.
Poinformował, że w lutym polskie władze przekażą Komisji Europejskiej odpowiedź na jej nowe zalecenia w sprawie praworządności, ogłoszone w grudniu 2016 roku. Zdaniem ministra nikt nie rozważa scenariusza, w którym na Polskę mogłyby zostać nałożone sankcje za niewypełnianie zaleceń KE w sprawie rządów prawa.
W poniedziałek przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio opublikował oświadczenie, w którym wyraził zaniepokojenie "pogorszeniem się sytuacji" w Trybunale Konstytucyjnym w Polsce. Napisał, że podejmowane są próby wpływania na pracę TK.
"Jestem zaniepokojony pogarszającą się sytuacją w Trybunale Konstytucyjnym w Polsce. Po próbach wpływania na pracę Trybunału poprzez poprawki legislacyjne, które zostały skrytykowane przez Komisję Wenecką, podjęto następnie praktyczne kroki, mające za oczywisty cel zapewnienie, aby Trybunał działał zgodnie z wolą obecnej politycznej większości" - oświadczył szef organu doradczego Rady Europy.
Dodał, że "nowy prezes Trybunału został wybrany na podstawie wątpliwej procedury".
Jako drugie zastrzeżenie Buquicchio wymienił fakt, że "nowa prezes TK przekazała swoje uprawnienia innemu sędziemu, wybranemu na prawnej podstawie, która została uznana przez Trybunał za niekonstytucyjną".
Przewodniczący Komisji Weneckiej odnotował też sprawę wiceprezesa TK Stanisława Biernata, który - jak zauważył - "został wysłany na urlop, o który nie prosił".
"Wybór trzech zasiadających sędziów został zakwestionowany po 7 latach" - napisał przewodniczący Komisji, odnosząc się do wniosku prokuratora generalnego, który zaskarżył do TK wybór sędziów z 2010 roku.
Z Brukseli Anna Widzyk