Wassermann: Tusk paraliżuje prezydenta
PiS będzie patrzeć na ręce nowym szefom specsłużb. Powołuje do tego specjalny zespół - powiedział Zbigniew Wassermann. Zdaniem gościa Kontrwywiadu RMF FM, premier nie miał prawa powoływać szefów ABW i SWW bez konsultacji z prezydentem. Były koordynator ds. służb specjalnych zaznaczył, że PiS zastanawia się nad powrotem do sejmowej speckomisji.
RMF FM: Przemknęła panu przez głowę myśl o postawieniu Donalda Tuska przed Trybunem Stanu?
Zbigniew Wassermann: Pochopne decyzje nie są trafne. Trzeba rzecz rozeznać w szczegółach. Są racje, które przemawiają zdecydowanie za takim stanowiskiem, jakie podjął pan prezydent, i są zachowania, które wskazują, że pan premier zachowuje się antypaństwowo, odmawiając konsultacji, udzielania informacji, Tak naprawdę paraliżuje możliwość wykonywania przez pana prezydenta jego konstytucyjnych obowiązków.
Czy premier, szef rządu miał prawo powołać szefów specsłużb, nie doczekawszy się na opinię prezydenta, czy takiego prawa, pańskim zdaniem, nie miał?
- Moim zdaniem nie miał takiego prawa. Jeżeli pan prezydent działał bez zwłoki i miał uzasadnione powody, żeby rozwiać swoje wątpliwości, co do właściwości kandydatów proponowanych na szefów ABW i wywiadu wojskowego.
- Jeśli ustawa nakazuje, czyli zobowiązuje do uzyskania czegoś, a to się pomija, pomija się uzyskanie opinii, to jest to łamanie ustawy.