Wassermann: prezydent może odwołać elity Krakowa
Zbigniew Wassermann (PiS) uważa, że
członkowie Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa "nie
dotrzymali prawa", dlatego jedynym wyjściem było ich odwołanie
przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
18.09.2008 | aktual.: 18.09.2008 13:55
Wassermann odniósł się w ten sposób do artykułu w "Gazecie Wyborczej", która napisała, że prezydent odwołał ponad dwudziestu członków elitarnego Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, w tym m.in. Józefę Hennelową i bp. Tadeusza Pieronka.
Powodem odwołania tych osób - jak podaje Kancelaria Prezydenta - jest niedopełnienie przez niektórych z członków SKOZK ustawowego obowiązku złożenia oświadczenia lustracyjnego.
SKOZK to jedna z najbardziej elitarnych i zasłużonych dla kultury polskiej instytucji. Działa od 1978 r., kiedy historyczne centrum miasta znalazło się na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Członkowie SKOZK (116 osób) to elita Krakowa.
Nie zostało dotrzymane prawo w takim sensie, że nie poddano się regulacji przez to prawo przewidzianej, w związku z tym nie było innego wyjścia tylko należało tak postąpić, jak postąpił prezydent - podkreślił Wassermann.
Poseł uważa, że Lech Kaczyński pełniąc najwyższą funkcję w państwie, w swoich kompetencjach ma także czuwanie nad przestrzeganiem prawa.
Jest strażnikiem konstytucji. W każdym demokratycznym państwie prawa jest ono po to obowiązujące, żeby go przestrzegać - zaznaczył Wassermann. Niezależnie od tego, obywatele mogą mieć różny stosunek do słuszności rozwiązań prawnych, ale w państwie, w którym prawo obowiązuje, obowiązuje wszystkich bez wyjątku - dodał poseł.
W jego ocenie, jeśli ktoś pozwala sobie nie tylko na odmienny pogląd, ale także na jego demonstrację, nie stosując się do reguł prawnych, "musi liczyć się ze skutkiem, które to pociąga".