Wassermann: Gilowska nie powinna mówić o szczegółach sprawy
Sąd powinien rozpocząć postępowanie lustracyjne w sprawie Zyty Gilowskiej - uważa minister Zbigniew Wassermann. Gość Salonu Politycznego Trójki dodał, że powinno ono być prowadzone w spokojnej atmosferze, a nie w sytuacji - jak to określił - zaszczucia byłej wicepremier czy potwornej sensacji wokół sprawy. Minister dodał, że Zyga Gilowska nie powinna mówić o szczegółach sprawy.
29.06.2006 | aktual.: 29.06.2006 10:40
Zbigniew Wasserman powiedział też, że na miejscu premiera poczekałby do wyjaśnienia sprawy Zyty Gilowskiej i dopiero zadecydował o jej dymisji lub pozostaniu w rządzie.
Minister koordynator służb specjalnych powiedział w radiowej Trójce, że Zyta Gilowska nie powinna mówić o szczegółach sprawy. Wczoraj była minister finansów poinformowała, że była ostrzegana o organizowanym przeciwko niej spisku. Wyjaśniła, że znana posłanka Platformy Obywatelskiej dwuktrotnie uprzedziła ją, iż jest przeciwko niej organizowana akcja, której tropy prowadzą do Poznania. Zdaniem Wassermanna, o tych zdarzeniach Gilowska powinna mówić tylko prokuratorowi, który zajmuje się tą sprawą. I te informacje powinny być jedynie przez prokuraturę uwiarygadniane.
Gilowska powiedziała też wczoraj, że posłanka Platformy powoływała się na słowa - jak się wyraziła - kluczowego dla ówczesnych służb generała. Dzisiejszy "Dziennik" podał, że w wywiadzie dla niego Wassermann powiedział, że mógł w tę sprawę być zamieszany były szef WSI Marek Dukaczewski. Poseł PiS wyjaśnił, że w rozmowie z dziennikarzami gazety wskazał trzy nazwiska generałów: Macieja Huni, Pawła Pruszyńskiego i Marka Dukaczewskiego. A co było potrzebne dziennikarzowi, nie wiem - dodał Wassermann.