"Waśń między Berlinem i Warszawą musi się skończyć"
W waśniach między Polską i Niemcami najbardziej niepokoi to, że coraz częściej spierają się one o interpretację przeszłości - pisze brytyjski dziennik "Financial Times" w artykule "Waśń między Berlinem i Warszawą musi się skończyć". Gazeta zaznacza, że obecne, nie najlepsze stosunki to nie tylko wina braci Kaczyńskich.
Gazeta pisze, że chociaż prasa niemiecka, a często także europejska, wini za niedobry stan stosunków dwustronnych braci Kaczyńskich, jest to wytłumaczenie błędne. "Bracia Kaczyńscy są w mniejszym stopniu proniemieccy niż którzykolwiek z ich poprzedników. Ale problem polsko-niemiecki nie wynika tylko z konkretnych osobowości - ma charakter strukturalny. A jako taki jest poważniejszy i potencjalnie trwalszy" - czytamy w "Financial Times".
Gazeta nie widzi nic dziwnego w obawach Warszawy związanych z budową Gazociągu Północnego, gdyż po jego powstaniu Polska będzie nadal zależna od gazu rosyjskiego, a Rosja nie będzie już musiała dostarczać gazu do Niemiec przez polskie terytorium. Podkreśla też, że zbliżenie polsko-niemieckie jest wciąż w stadium kiełkującym, jako że Niemcy zrezygnowały z roszczeń terytorialnych wobec Polski dopiero w 1991 r., a wcześniej w dziejach dochodziło do rozbiorów Polski.
"To przewrażliwienie na punkcie historii będzie się zapewne utrzymywać. Niewątpliwie nowa Polska po raz pierwszy delektuje się smakiem narodowej asertywności. Jednocześnie były kanclerz Gerhard Schroeder zawdzięczał część swego uroku determinacji, z jaką dążył do przeistoczenia Niemiec w "normalny", pewny siebie naród i do zdecydowanego zerwania z przeszłością" - pisze "FT".
Gazeta wysuwa tezę, że właśnie przekonanie Niemców, iż powinni dbać o swoje interesy w takim samym stopniu jak inne narody, jest najtrwalszym aspektem spuścizny do Schroederze, przez co kanclerz Angela Merkel - mimo wątpliwości w sprawie Gazociągu Północnego - jest zmuszona kontynuować realizację tego projektu.
"Czy więc na horyzoncie rysuje się jaśniejsza przyszłość?" - pyta gazeta, zastrzegając od razu, że ze względu na klimat wewnętrzny w obu państwach jest bardzo mało prawdopodobne, by stosunki dwustronne były mniej skażone przeszłością.
"Jest jednak wiele obszarów, gdzie interesy obu sąsiadów są zbieżne, takich jak polityka wschodnia UE czy nawet polityka energetyczna. Niedawny spór Rosji z Białorusią doprowadził do wstrzymania dostaw ropy, która dociera także do Polski i Niemiec. Zaszokowany Berlin podchodzi teraz do argumentów Warszawy z większą sympatią. Incydent ten pokazał, że wciąż jest możliwe, iż Polska i Niemcy odkryją, że więcej je łączy niż dzieli. Może nawet skłoni je to do większej wyrozumiałości wobec przeszłości" - kończy "Financial Times".