"Washington Post": Szojgu może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za klęskę w Ukrainie
Mimo niewątpliwych talentów PR-owych Siergiej Szojgu znajduje się na celowniku Putina w związku z niepowiedzeniami rosyjskiej armii w Ukrainie. Przeszło już dwa miesiące walk udowodniły, że kreowany przez niego obraz armii, nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością - pisze amerykański dziennik "The Washington Post".
09.05.2022 11:13
"66-letni rosyjski minister obrony przez lata przewodniczył teatralnym ćwiczeniom, przedstawiał statystyki dotyczące personelu i chwalił się nowym, przerażającym uzbrojeniem" - pisze amerykański dziennik.
Cel był jeden - stworzyć obraz wszechpotężnej armii. Obraz ten runął jak domek z kart w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Wojna w Ukrainie obnażyła rosyjskie siły zbrojne. Ukazała niekompetencję, barbarzyństwo i skorumpowanie jednej z największych armii świata.
Teraz w obliczu fiaska początkowych planów Moskwy, Kreml desperacko potrzebuje sukcesu na wschodzie. Szojgu może zapłacić głową za upadek mitu rosyjskiej potęgi - uważa gazeta.
"Putin rozczarowany Szojgu"
- Pojawiają się doniesienia, że Putin jest bardzo rozczarowany tym, jak Szojgu przygotował się do tej wojny, jak ją przeprowadził - powiedziała znawczyni rosyjskiej polityki Tatiana Stanowaja.
Amerykańskie źródła wskazują, że szef resortu obrony mógł być jedną z niewielu osób, która znała rzeczywiste zamiary rosyjskiego przywódcy. Jego rola w planowaniu całej "operacji specjalnej" miała być jednak niewielka.
Jednak to on ma być odpowiedzialny za stan rosyjskiej armii. Po objęciu stanowiska ministra obrony postawił na PR, zamiast prawdziwej reformy - twierdzą analitycy zajmujący się rosyjskimi siłami zbrojnymi, z którymi rozmawiała gazeta. Zmiana ta zwiększyła zaufanie Rosjan do sił zbrojnych, co pomogło Szojgu zdobyciu pozycji politycznej, odbyło się to jednak kosztem profesjonalizacji armii.
Szojgu zbudował armię na ćwiczenia, nie na wojnę
- Szojgu zbudował armię, która dobrze wyglądała w ćwiczeniach według scenariusza i okazała się skuteczna w ograniczonych wojnach, ale kiedy została rzucona w duży konflikt, okazało się, że nie jest w stanie skalować operacji i ujawniła stopień zepsucia systemu - powiedział Michael Kofman, rosyjski analityk wojskowy z grupy badawczej CNA z siedzibą w Wirginii.
- W pewnym momencie Putin może poszukać kozłów ofiarnych, ale dopiero po zakończeniu wojny - przewiduje jeden z rosyjskich miliarderów znających zachowanie Putina w rozmowie z "Washington Post". - Jeśli chodzi o tego, kto opracował plan ataku z 10 różnych kierunków jednocześnie, to ktoś za to odpowie - stwierdził rozmówca gazety, chcą jednak zachować anonimowość.
Zobacz też: Ukraińcy triumfują. Rosja traci maszynę za maszyną