Warszawskie szpitale zwracają pacjentom pieniądze
Do końca sierpnia osoby, które w lipcu zapłaciły za badania w poradniach dwóch warszawskich szpitali dziecięcych przy ul. Litewskiej i Działdowskiej, mogą zgłaszać się do szpitali po odbiór pieniędzy.
03.08.2004 13:30
Do chwili obecnej pieniądze odebrało jedynie 9 osób - powiedziała wicedyrektor ds. finansowych obu szpitali, Alicja Górska. Pieniądze można odbierać w kasach szpitali.
Do odebrania pieniędzy uprawnionych jest około 400 osób, na łączną kwotę 25 tys. zł. Zainteresowani muszą przedstawić fakturę za wykonaną usługę i dowód tożsamości.
Osoby spoza Warszawy i okolic otrzymają pieniądze pocztą. Taka możliwość istnieje także, jeżeli ktoś zamieszkały w Warszawie zatelefonuje do nas i powie, że z ważnych powodów nie może odebrać pieniędzy osobiście. Ale do tej pory taka sytuacja się nie zdarzyła - zastrzegła Górska.
Jej zdaniem, małe zainteresowanie odbiorem pieniędzy spowodowane jest trwającym sezonem wakacyjnym i deszczową pogodą.
W lipcu, dwa znane warszawskie szpitale dziecięce, przy ul. Litewskiej i przy ul. Działdowskiej zaczęły pobierać w swych poradniach specjalistycznych opłaty za udzielane świadczenia. Szpitale miały kontrakty z NFZ na poradnictwo specjalistyczne tylko na pierwsze pół roku. Nie przedłużyły ich z powodu zbyt niskich stawek proponowanych przez Fundusz, które, zdaniem dyrektora, jeszcze bardziej zadłużyłyby i tak już zadłużony szpital.
Źródłem kłopotów było ujednolicenie stawek za porady w całym kraju od początku tego roku. W jego efekcie ceny jednostkowe za porady w szpitalach klinicznych zostały w stosunku do ubiegłego roku obniżone i chociaż szpitale przyjmowały więcej pacjentów niż w ubiegłym roku, dostawały za to mniej pieniędzy.
Szpitale pobierały opłaty za badania przez prawie trzy tygodnie. Zaniechały tych praktyk po tym, jak udało im się wynegocjować z Narodowym Funduszem Zdrowia korzystniejsze warunki finansowe.