Warszawskie lotnisko będzie bezpieczniejsze
Dzięki dziennikarskim prowokacjom "Super Expressu", pasażerowie korzystający z warszawskiego lotniska Okęcie będą lepiej chronieni. Odetchną też pracownicy i klienci Warszawskiego Centrum Finansowego - donosi dziennik.
29.12.2003 | aktual.: 29.12.2003 07:07
Na biurko ministra spraw wewnętrznych i administracji Krzysztofa Janika mają dziś trafić dwa raporty, jakie po prowokacji "Super Expressu", którego reporterzy weszli nie zatrzymywani na płytę lotniska Okęcie, mają sporządzić komendant główny policji i komendant główny Straży Granicznej.
Jeszcze w sobotę przedstawiciele portów lotniczych tłumaczyli, że nie zareagowali na wejście reporterów dziennika na płytę lotniska, bo - jak twierdzili - "wiedzieli, że są dziennikarzami". Mówili, że nie są w stanie kontrolować całej długości parkanu otaczającego lotnisko. Ostra reakcja ministra Janika sprawiła, że wczoraj - jak informuje "SE" - obiecali poprawić poziom bezpieczeństwa na Okęciu.
Zdaniem dziennika, wokół lotniska powinno powstać nowoczesne ogrodzenie z systemem elektronicznych detektorów ruchu i kamer na podczerwień, które uchroni port przed intruzami. Władze Okęcia już nad tym pracują. Odpowiedni system zostanie uruchomiony w ciągu trzech lat. "SE" radzi też, by zwiększyć liczbę patroli pilnujących płyty lotniska i częstotliwość, z jaką pełnią one służbę. Teraz jest ich - jego zdaniem - zbyt mało, działają za wolno i nie dość zdecydowanie.
Dziennik sugeruje również by Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przywróciło na Okęciu, zlikwidowany jakiś czas temu, stały oddział antyterrorystyczny.
Zdaniem "SE" źle strzeżone są również stołeczne podziemne parkingi. Terroryści bez problemu mogliby zostawić bombę na parkingu Warszawskiego Centrum Finansowego (po ostatnich publikacjach w dzieniku został zamknięty), samochody wjeżdżające na parking hotelu Intercontinental nie są sprawdzane, w Mariotcie podziemny parking nie należy do hotelu. W sobotę weszliśmy do niego spokojnie omijając szlaban. Przez kwadrans spacerowaliśmy po parkingu. Nie doczekaliśmy się żadnej reakcji - pisze "SE". (IAR)
* Więcej: Super Express - Bezpieczeństwo nie ma ceny!*