Warszawski Festiwal Filmowy na finiszu
Trwający od ubiegłego czwartku Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy zbliża się do końca - pokazy filmów potrwają do niedzieli, a w poniedziałek ogłoszone zostaną wyniki plebiscytu publiczności oraz nagroda jury w konkursie młodych twórców "Nowe Filmy-Nowi Reżyserzy". Widzowie głosują po każdym seansie, a mają z czego wybierać - na festiwalu jest blisko 90 filmów.
11.10.2003 | aktual.: 11.10.2003 14:49
Międzynarodowe jury wybiera tylko z 14 filmów zrealizowanych przez początkujących twórców. Wśród kandydatów jest Polak - Łukasz Barczyk i jego film "Przemiany".
Tegoroczny festiwal cieszy się ogromnym zainteresowaniem widzów. Organizatorzy liczą na to, że frekwencja okaże się wyższa niż w ubiegłych latach.
Członkini międzynarodowego jury Małgorzata Szumowska powiedziała, że jest pod wrażeniem widoku wypełnionych - głównie przez młodzież - sal kinowych. "Tłumy są nawet na seansach przedpołudniowych" - zauważyła Szumowska. Mimo, że do obowiązków jury należy ocena tylko 14 filmów konkursowych, jurorka wyznała, że ogląda także inne, ciekawe propozycje. Oceniając program festiwalu podkreśliła, że cieszy obecność mało znanych filmów z rejonu Europy środkowo-wschodniej.
Z kolei krytyk filmowy Zdzisław Pietrasik uważa, że na festiwalu jest sporo filmów słabych - i przyznał, że z kilku seansów wyszedł przed zakończeniem pokazu. Jego zdaniem ostrzejsza selekcja filmów byłaby korzystna dla jakości programu festiwalu. Krytyk wysoko ocenił dwa obrazy pokazywane na warszawskim przeglądzie: tegorocznego zdobywcę Złotej Palmy - amerykański obraz "Słoń" oraz znany także z festiwalu w Cannes, film kanadyjski p.t. "Inwazja Barbarzyńców".